Ciało 25-letniego Polaka odnaleziono w polu kukurydzy w pobliżu granicy niemiecko-holenderskiej. W niedzielę, 8 września, około godziny 19:44, w niemieckim Gronau-Epe dokonano makabrycznego odkrycia. Dwie spacerujące kobiety wraz z psem natknęły się na coś, co z początku wydawało się tylko nietypowe – zwierzę odnalazło na polu kukurydzy but wystający z ziemi. Wezwana na miejsce policja szybko zorientowała się, że ma do czynienia z poważnym zdarzeniem – z płytkich dołów wydobyto ciała dwóch mężczyzn. Natychmiast wszczęto śledztwo i zaangażowano specjalną komisję do spraw zabójstw.
Na miejscu pracowały liczne jednostki policyjne, w tym psy tropiące oraz drony, by zabezpieczyć teren i zebrać dowody. Początkowo jednak nie udało się ustalić tożsamości zmarłych, ponieważ nie znaleziono przy nich żadnych dokumentów ani przedmiotów, które mogłyby na to wskazywać. Ponieważ makabrycznego odkrycia dokonano w pobliżu z Holandią, w śledztwo zaangażowano także holenderskie służby.
Ciało 25-letniego Polaka odnaleziono w polu kukurydzy w pobliżu granicy niemiecko-holenderskiej. Oto, co już wiadomo
Przełom w sprawie nastąpił dzięki szczegółom zauważonym podczas oględzin jednego z ciał. Na prawym ramieniu mężczyzny widniał wizerunek kobiecego demona, najprawdopodobniej sukuba. Ten charakterystyczny tatuaż, w połączeniu z napisem „Dobry facet” oraz dużą muskulaturą mężczyzny, naprowadził śledczych na trop – zmarły mógł być Polakiem. Ostatecznie identyfikację potwierdziły badania DNA, które wykazały, że jest to 25-letni mężczyzna, niegdyś zamieszkały na obrzeżach Gdańska – poinformowała niemiecka policja. Innym, znamiennym tatuażem była sekwencja liczb 1312, będąca kodem oznaczającym „ACAB” – skrót od angielskiego „All Cops Are Bastards”.
Przeczytaj także: 57-latek pobity na śmierć w Monachium. Policja opublikowała zdjęcie poszukiwanego sprawcy. To Polak!
Jak informowaliśmy wczoraj tożsamość drugiego mężczyzny pozostaje nadal zagadką. Niemieccy śledczy prowadzą dochodzenie, by ustalić, kim był i jakie są okoliczności jego śmierci. Nie mają jednak żadnych punktów zaczepienia – ani dokumentów, ani świadków mogących wskazać jego tożsamość.
Zmarły Polak prawdopodobnie wcześniej przebywał na terenie Holandii
Policja podejrzewa, że 25-letni Polak, którego ciało udało się zidentyfikować, nie dotarł do Niemiec bezpośrednio. Pojawiły się spekulacje, że przed śmiercią mógł przebywać w Holandii. Nie jest jasne, czy wyjechał tam w celach zawodowych, turystycznych, czy innych. Nie wiadomo również, w jaki sposób jego ciało znalazło się w Niemczech.
Śmierć mężczyzn wzbudza wiele pytań. Znalezienie ich ciał w płytkich grobach wskazuje na możliwy udział osób trzecich w tym zdarzeniu. Policja założyła, że było to celowe przestępstwo, a ukrycie zwłok sugeruje chęć zatarcia śladów. Obecnie prowadzone są szczegółowe badania toksykologiczne, które mają ustalić przyczynę zgonu oraz czas, jaki ciała spędziły w ziemi. „Wyniki nie są jeszcze dostępne. To zajmie trochę czasu. Trwa ustalanie, czy mężczyźni mieli we krwi pigułki, alkohol lub narkotyki, a także czy mogli zostać otruci lub uduszeni” – poinformował rzecznik niemieckiej, cytowany przez portal ad.nl.
Do śledztwa przyłączyła się również holenderska policja. Powodem jest nie tylko bliskość granicy, ale także potencjalne powiązania z tamtejszą przestępczością zorganizowaną, w tym z gangami narkotykowymi. Jedna z hipotez zakłada, że mężczyźni mogli zginąć gdzieś indziej, a ciała zostały podrzucone w miejsce ich odnalezienia. To jednak tylko jedna z wielu teorii, na które odpowiedzi mają udzielić wyniki śledztwa. Choć Holendrzy współpracują w tej sprawie, to śledztwo prowadzą Niemcy.
Śledczy stoją teraz przed wieloma wyzwaniami i pytaniami bez odpowiedzi. Cała sprawa owiana jest tajemnicą i napięciem, które towarzyszą każdej informacji pojawiającej się w tej sprawie.