Przejdź do treści

CrossFit – za czym tłumy szaleją?

05/05/2017 14:52 - AKTUALIZACJA 05/05/2017 14:53

CrossFit pojawił się w Polsce pięć lat temu, ale nikt nie spodziewał się, że okaże się hitem wśród osób aktywnych fizycznie. Moda nastąpiła po szaleństwie tańca czy Zumby. CrossFit – co to jest i czy nadaje się dla każdego?
Taniec i Zumba wciąż cieszą się popularnością, ale rzesze nowych fanów zyskuje właśnie CrossFit, który, tak jak wymienione wyżej dyscypliny, kształtuje sylwetkę, a także poprawia kondycję czy wzmacnia mięśnie.

Co to jest CrossFit?

Najprościej rzecz ujmując to intensywne ćwiczenia wykonywane bez żadnej przerwy, choć uczestniczka zajęć Ola opisuje je bardziej obrazowo: „Krew, pot, łzy i dygoczące nogi na zakończenie treningu niepozwalające ustać. To chyba najlepsze zobrazowanie crossfit’owych zmagań.”

Taka harówka ma jednak sens. – Celem jest wzmocnienie mięśni, poprawa kondycji, zwiększenie siły, a przy okazji wyrzeźbienie sylwetki w krótkim czasie, przy maksymalnym wysiłku i zmęczeniu – dodaje Ola.

Jak wygląda CrossFit?

Jak każde zajęcia sportowe – rozpoczyna się rozgrzewką. Potem następuje właściwy trening, którego nie można wrzucić w jeden, określony schemat. Na każdych zajęciach wykonuje się inny zestaw ćwiczeń, po to, by ciało przygotować na każdy wysiłek, a także, by uniknąć nudy w treningu.

– Ćwiczenia wykonuje się w seriach, na które składa się kilka różnych zadań wykonywanych z określoną liczbą powtórzeń lub na czas – mówi Ola.

Ostatnim etapem jest rozciąganie, dzięki któremu następnego dnia uniknie się „zakwasów”. Całość trwa ok. godziny. Treningi odbywają się w grupach, co daje możliwość i rywalizacji, i nawiązania znajomości.

– Trening jest skalowany, czyli poziom trudności każdego z ćwiczeń jest dopasowany indywidualnie. Najpierw naucza się techniki (kontroli ruchu), następnie egzekwuje się regularność treningu, która jest niezbędnym bodźcem przygotowującym tkanki do wysiłku. Kolejnym krokiem jest włączanie większej intensywności pracy, kształtującej parametry wydolności i wytrzymałości, rozumianych również jako „hart ducha” czy pewność siebie – wyjaśnia Krzysztof Stefanek, fizjoterapeuta z TheraMocy, gabinetu fizjoterapeutycznego przy CrossFit Elektromoc.

CrossFit nie dla każdego

CrossFit jest dla osób w każdym wieku, co nie znaczy, że dla wszystkich. Jak wyjaśnia Stefanek, im człowiek starszy, tym trudniej utrzymać mu odpowiednią elastyczność tkanek, wolniej zachodzi też adaptacja do nowych bodźców i regeneracja po wysiłku. Należy mieć to na uwadze, planując treningi.

Nie jest zalecany dla osób uskarżających się na poważne dolegliwości związane z układem krążenia, w tym nadciśnienie, ogólnie osłabienie, a także kontuzjowanych.
– Przeciwwskazań do uprawiania CrossFitu może być cała lista. Zaczynając od najważniejszych, przerośniętego ego i braku cierpliwości, do wszelkiego rodzaju niekontrolowanych niestabilności stawowych, ostrych stanów zapalnych, niekontrolowanych przewlekłych stanów zapalnych aparatu ruchu, ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej, osteoporozy itd. Jednakże te same przeciwwskazania są właściwe dla większości dyscyplin sportu, czy rekreacji ruchowej. – mówi Stefanek.

Według niego nawet osoby, u których nie ma przeciwskazań powinny się skonsultować ze specjalistą jeśli mają ograniczenie kontrolowanego zakresu ruchu w stawach, sztywność tkankową, niską wydolność krążeniowo-oddechową. Tego typu problemy mogą utrudniać rozpoczęcie treningów. Jak podkreśla, warto trenować pod okiem instruktora odpowiednio przygotowanego do prowadzenia zajęć.

– CrossFit trenują także ludzie z niepełnosprawnością, co pokazuje, że kluczowe znaczenie w powyższej kwestii ma prowadzący zajęcia – dodaje. – Najlepiej jest ocenić możliwość uczestnictwa w treningu poprzez bezpośredni kontakt z prowadzącym lub fizjoterapeutą sportowym.

Na jakie kontuzje mogą być narażeni CrossFitowcy?

Odpowiedzialny prowadzący jest ważny, bo niewłaściwy trening CrossFitu może doprowadzić do kontuzji.

– Na początku mojej przygody fizjoterapeutycznej z zawodnikami CrossFitu najczęściej przytrafiały się przeciążenia stawów kolanowych oraz dolnego odcinka kręgosłupa. Jednakże w trakcie już 3-letniej współpracy z trenerami CrossFit-u Elektromoc udało nam się powstrzymać plagę kontuzji stawu kolanowego oraz zredukować liczbę przeciążeń odcinka lędźwiowego z powodu tak zwanej „głupoty”, czyli, mówiąc eufemistycznie, „nieświadomego” treningu. Obecnie najczęściej pracujemy nad przeciążeniami stawów nadgarstkowych, kompleksu barkowego oraz sztywnością w odcinku piersiowym kręgosłupa, przy czym wydaje się to być pokłosiem siedzącego, komputerowego trybu życia – mówi Krzysztof Stefanek.

Czy CrossFit to tylko ćwiczenia, czy chodzi o coś więcej?

Dla Oli CrossFit ma same plusy. Nie tylko poprawia jej kondycję, dobrze wpływa na układ oddechowo-krążeniowy, lecz także pozwala utrzymać sprawność stawów oraz mięśni. Dodaje, że ułatwia w bezpieczny i zdrowy sposób modelować sylwetkę. A kontuzje? O to się nie martwi, ponieważ regularne ćwiczenia oraz właściwa rozgrzewka i rozciąganie pozwalają ich uniknąć.

Lepiej jednak uważać.

– Po pierwsze: należy pamiętać, że podczas uprawiania CrossFit-u, jak podczas każdej aktywność sportowej, może przytrafić się kontuzja. Po drugie: jeśli przesadzisz z treningiem lub nie będziesz właściwie odpoczywać, może dopaść cię jakieś przeciążenie. Dlatego warto rozważnie podejść do tematu ćwiczeń i dostosować je do swoich możliwości. Osobom początkującym proponuję stopniowe „wchodzenie” w rytm treningowy oraz powstrzymanie się od rzucania się od razu na głęboką wodę i trenowania tak, jak osoby bardziej zaawansowane – wyjaśnia Stefanek.
Dla Oli CrossFit to nie tylko fizyczna poprawa zdrowia, lecz także możliwość wyzbycia się negatywnych emocji dnia codziennego, poprawy samopoczucia.

– Dodał mi energii, poukładał w głowie, nauczył systematyczności, walki o zdrowie i wymarzoną sylwetkę, pozwolił mi poznać fantastycznych ludzi i pokonywać własne granice. Widząc efekty CrossFitu mam ogromną satysfakcję z tego, że wylewane litry potu na treningach mają sens. Pokonywanie własnych barier i słabości daje mi ogromny napęd – mówi Ola.

Wcześniej jej pasją był taniec, ale w pewnym momencie poczuła, że przestało jej się to podobać i szukała nowych doświadczeń sportowych. Wtedy znalazła CrossFit i od ponad roku box crossfitowy (miejsce ćwiczeń) jest jej drugim domem.

– Crossfit poprawia motorykę organizmu, równomiernie buduje sylwetkę, zwiększa wydolność i kondycję. Doskonali koordynację oraz elastyczność ciała. Poprawia przemianę materii i daje spokojny sen. Polepsza ogólne samopoczucie. Motywuje do przezwyciężania własnych słabości – dodaje Piotr, kolejny crossfitowy freak.

– Dobrze wiedzieć, że w klubach prowadzonych z pasją, realizowany jest postulat przystający do powstałej w Polsce lat 50. koncepcji rehabilitacji kompleksowej (która notabene jest praktykowana w USA, kolebce CrossFitu), mówiącej o tym, iż leczymy człowieka, a nie chorobę. W praktyce treningu Crosfitowego przejawia się to żywym i rozbudowanym systemem kształtowania interakcji społecznych, zapisywaniem bieżących wyników oraz rekordów personalnych na ogólnie widocznej tablicy. Wysoki priorytet posiadają obok siebie zarówno kultura fizyczna, jak i kultura więzi społecznych, czyli tworzenie zdrowej wspólnoty – podkreśla Stefanek.

Magdalena Żuk

Źródło: Serwis Zdrowie – www.zdrowie.pap.pl