
Czy Unia Europejska chce sięgnąć po oszczędności na kontach? Po niedawnej wypowiedzi Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej, wielu Europejczyków z niepokojem zaczęło zadawać sobie to pytanie. Podczas prezentacji nowej strategii gospodarczej zapowiedziała ona, że celem Brukseli jest „zamiana oszczędności w inwestycje”. W dobie rosnącej niepewności gospodarczej, taka deklaracja wywołała poruszenie. Czy UE będzie mogła sięgnąć po oszczędności na kontach bankowych?

Czy Unia Europejska chce sięgnąć po oszczędności na kontach?
W marcu 2025 roku Komisja Europejska ogłosiła plan stworzenia tzw. unii oszczędności i inwestycji. Jak tłumaczyła von der Leyen, celem jest „zamiana prywatnych oszczędności w tak potrzebne inwestycje” . Od razu wzbudziło wątpliwości niektórych komentatorów i obywateli – informuje portal wiwo.de.
Zgodnie z przedstawionymi założeniami, Bruksela nie będzie jednak przejmować środków z kont bankowych obywateli. Chodzi raczej o stworzenie zachęt, które mają skłonić Europejczyków do bardziej aktywnego inwestowania – np. poprzez fundusze, obligacje czy inne bezpieczne instrumenty rynku kapitałowego. Przeczytaj także: Zakazane już we Francji i Danii. Wkrótce nie będzie można ich sprzedawać w całej UE Dalsza część artykułu poniżej
Dlaczego UE chce pobudzić inwestycje obywateli?
Na koniec 2024 roku gospodarstwa domowe w Niemczech posiadały łącznie około 3,4 biliona euro w gotówce i lokatach o bardzo niskim oprocentowaniu. Komisja Europejska widzi w tym potencjał do pobudzenia wzrostu gospodarczego i sfinansowania kluczowych projektów – w tym transformacji energetycznej, cyfryzacji oraz rozwoju innowacyjnych technologii.
Już dziś banki inwestują pieniądze klientów, udzielając kredytów firmom czy finansując nowe przedsięwzięcia. Propozycja UE zmierza do tego, by uczynić ten proces bardziej przejrzystym i dostępnym dla obywateli, którzy mogliby liczyć na wyższe zyski niż oferują tradycyjne lokaty – pisze wiwo.de.
Choć sformułowanie „zamiana oszczędności w inwestycje” może brzmieć niepokojąco, nie oznacza ono przymusu ani ryzyka utraty środków. Unia Europejska stawia na dobrowolność i chce, by więcej obywateli miało dostęp do rynków kapitałowych. Dzięki temu zarówno przedsiębiorstwa, jak i inwestorzy indywidualni mogliby odnieść korzyści.