Przejdź do treści

Następny dostawca energii w Niemczech zbankrutował

04/01/2022 18:45 - AKTUALIZACJA 07/06/2023 17:53

Dostawca energii i gazu w Niemczech ogłosił upadłość: Kryzys energetyczny dotyka coraz więcej dostawców z Niemiec. Firma Kehag Energiehandel zbankrutowała. Dostawy energii zostały już wstrzymane.

Dostawca energii i gazu w Niemczech ogłosił upadłość

Dostawca energii w Niemczech ogłosił upadłość

Obecny kryzys dotyka w Niemczech coraz więcej firm użyteczności publicznej. Teraz kolejny dostawca energii ogłosił upadłość: firma Kehag Energiehandel z Oldenburga – donosi t-online.de. 28 grudnia firma złożyła wniosek o upadłość w Sądzie Rejonowym w Oldenburgu. 

Firma Kehag Energiehandel jest częścią Kehag Holding, który z kolei należy do szwajcarskiego inwestora. Innym firmom z grupy Kehag nie zagraża obecnie upadłość.

Dostawcy energii nie mogą przenosić kosztów na klientów

Ceny energii w Niemczech rosną od miesięcy. Dostawcy mają umowy ze swoimi klientami, które muszą obowiązywać przez dłuższy czas, dlatego nie mogą przenieść rosnących kosztów na konsumentów.

Według analizy ubezpieczyciela kredytów Euler Hermes, obecne wysokie ceny energii elektrycznej zagrażają przede wszystkim małym i średnim dostawcom energii w Niemczech i Wielkiej Brytanii. 

W ostatnim czasie, wysokie koszty zakupu energii elektrycznej i gazu zmusiły kolejnych dostawców w Niemczech do ogłoszenia bankructwa. W październiku firma Optima przestała dostarczać gaz i prąd swoim klientom. Kilka tygodni temu także Neckermann Strom, który zaopatruje przede wszystkim klientów w Niemczech w zieloną energię elektryczną i gaz ogłosił upadłość. Jak informuje magazyn “Wirtschaftswoche“, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, tj. od 21 grudnia, wysokie ceny energii rzuciły na kolana firmę Stromio.

Według oficjalnych danych, do końca 2021 roku aż 38 dostawców energii (z wyjątkiem Stromio) poinformowało o zakończeniu dostaw. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

To, czy inne firmy zbankrutują, czy też wypowiedzą swoje kontrakty, zależy od tego, jak długo ceny będą rosły – i jak ciężka będzie zima. 

źródło: T-online.de, PolskiObserwator.de