Przejdź do treści

Popularna dubajska czekolada pod lupą: wykryto w niej toksyny i ukryte składniki, które mogą być niebezpieczne

19/12/2024 15:18 - AKTUALIZACJA 19/12/2024 15:18
Dubajska czekolada z toksynami i sztucznymi barwnikami

Dubajska czekolada z toksynami i sztucznymi barwnikami. Czekolada z Dubaju zyskała ogromną popularność, ale wraz z nią pojawiły się kontrowersje dotyczące jej autentyczności i pochodzenia. Niemieckie organy nadzoru żywności postanowiły bliżej przyjrzeć się produktom sprzedawanym w Niemczech. Główne zarzuty dotyczą potencjalnego wprowadzania konsumentów w błąd, sugerując fałszywe pochodzenie z Dubaju. Ale nie tylko, w czekoladach znaleziono niebezpieczne substancje. Sprawa wzbudziła duże zainteresowanie i może mieć poważne konsekwencje dla marek sprzedających podobne produkty w całej Europie.

Dubajska czekolada z toksynami i sztucznymi barwnikami

Dubajska czekolada z toksynami i sztucznymi barwnikami

Czekolada z Dubaju obiecuje smakoszom poczucie orientalnego luksusu, jednak badania wykazały, że importowane produkty mogą zawierać niebezpieczne substancje. Jak poinformowało Ministerstwo ds. Żywności, Obszarów Wiejskich i Ochrony Konsumentów w Badenii-Wirtembergii, w próbkach tej czekolady znaleziono zanieczyszczenia, barwniki, alergeny i tłuszcze obce, a nawet toksyny pleśniowe.
Minister Peter Hauk wyraził zaniepokojenie, stwierdzając, że choć liczba próbek była niewielka, wyniki są na tyle alarmujące, że skłoniły władze do uruchomienia specjalnego programu kontroli tego produktu w całym landzie. Analizy zostały przeprowadzone przez Chemiczno-Weterynaryjne Biuro Badawcze (CVUA) w Stuttgarcie we współpracy z placówkami we Freiburgu i Sigmaringen. Próbki pochodziły od producentów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Turcji.
Przeczytaj także: Lidl sprzedaje czekoladę z Dubaju w promocyjnej cenie. Jest jeden warunek

Sztuczne barwniki zamiast wartościowych składników w czekoladzie dubajskiej

Badania wykazały poważne nieprawidłowości w składzie analizowanej czekolady z Dubaju. W próbkach z Turcji znaleziono niezadeklarowany sezam, który może być niebezpieczny dla alergików. Produkty pochodzące ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zawierały tłuszcze obce zamiast prawdziwej czekolady i, ze względu na zanieczyszczenia, uznano je za niezdatne do spożycia.

Szczególnie alarmujące były wyniki jednej z próbek z nadzieniem pistacjowym, w której wykryto wysokie poziomy toksyn pleśniowych (mykotoksyn). Dodatkowo niemal wszystkie analizowane produkty zawierały sztuczne barwniki, które miały imitować wyższą jakość składników.

Minister Peter Hauk podkreślił: „Od oszustwa po zagrożenie zdrowia – w pierwszych próbkach importowanej czekolady z Dubaju znaleziono wszystko. To jest absolutnie nieakceptowalne. Apeluję do importerów, aby wywiązali się ze swojego obowiązku zachowania należytej staranności i zapewnili, że na rynek trafiają wyłącznie produkty wolne od wad – zarówno pod względem bezpieczeństwa zdrowotnego, jak i ochrony przed wprowadzaniem w błąd konsumentów.”

W odpowiedzi na te wyniki oraz utrzymującą się popularność czekolady z Dubaju, ministerstwo ogłosiło rozpoczęcie specjalnego programu kontrolnego. Na terenie całego kraju będą badane próbki zarówno importowanej czekolady, jak i produktów oznaczanych jako wytworzone w UE, a także wyroby od lokalnych producentów. Program ma na celu szczegółowe przeanalizowanie jakości i bezpieczeństwa tych produktów, aby zapewnić ochronę konsumentów.