
Niektórzy uznają to za wygodę, inni za znak czasów. IKEA wprowadza nową funkcję przy kasach, która rzuca się w oczy już na wejściu. To nie kosmetyczna korekta, a konkretna odpowiedź na oczekiwania klientów i rzeczywistość, w której wszystko chcemy mieć szybciej, sprawniej i po swojemu. Dla jednych to rewolucja, dla innych tylko kolejny krok w stronę wygody. Czy to oznacza, że zakupy będą jeszcze łatwiejsze?

IKEA wprowadza nową funkcję przy kasach: To ,,Kasy przyszłości”
Nowy układ kas w jednym z niemieckich sklepów IKEA to coś więcej niż zmiana ustawienia mebli. W Fürth klienci od razu zauważają, że tradycyjne stanowiska kasowe ustępują miejsca nowym: samoobsługowym i obsługiwanym przez aplikację. Można zeskanować swoje zakupy samodzielnie, ale także skorzystać z opcji ,,Shop & Go”, a do tego wystarczy telefon i aplikacja.
Przeczytaj także: Nowy zakaz w supermarketach już obowiązuje. „Klienci są w szoku”
IKEA odpowiada na potrzeby konsumentów
Pomysł nie wziął się znikąd, bowiem meblarski gigant obserwuje nawyki zakupowe klientów i wie, że ludzie coraz częściej wybierają płatności zbliżeniowe. Samoobsługa staje się więc codziennością. Co więcej, testy nowych kas rozpoczęto już rok temu w Düsseldorfie – podaje KA Insider. Innowacjne rozwiązania sprawiają, że klientom jest łatwiej i wygodniej, kolejki maleją, a obsługa ma więcej przestrzeni, aby pomagać potencjalnym kupującym w poszczególnych działach sklepu.
Idealne rozwiązanie dla introwertyków
Nowoczesne rozwiązanie stało się nie tylko wygodą dla klientów, jest to także ukłon w stronę tych, którzy wolą wybierać i kupować samodzielnie. Dla introwerytków i fanów automatyzacji takie rozwiązanie może więc okazać się idealne. Co istotne, IKEA nie rezygnuje oczywiście z kas z obsługą, przynajmniej na ten moment. Ta elastyczność pokazuje, że firma nie podąża ślepo za trendami, tylko naprawdę próbuje zrozumieć klientów i ich potrzeby.
Przeczytaj także: Booking.com pod lupą. Rusza pozew zbiorowy, możesz odzyskać pieniądze
Zmiana widoczna od wejścia, ale czy dobra dla wszystkich?
Choć większość klientów chwali ,,kasy przyszłości, zawsze pojawiają się pytania: co z osobami starszymi, mniej rozeznanymi w nowoczesnych technologiach? Co z kontaktem międzyludzkim, którego i tak mamy coraz mniej? IKEA jak na razie balansuje między nowoczesnością a dostępnością. Czas pokaże, czy to się uda i czy kolejne kraje pójdą tą samą drogą.
IKEA od lat nie sprzedaje już tylko mebli. Osobowość marki jasno wskazuje na doświadczenie, rytuały i atmosferę. Od pulpetów, po świece i dodatki, aż po sposób, w jaki się płaci. Nowe kasy to część większej opowieści o tym, jak zmieniają się nasze zakupy. Dążymy nie tylko do samodzielności, ale przede wszystkim wygody i to właśnie takich rozwiązań aktualnie poszukujemy. Ten krok koncernu jest więc nie tylko unowocześnieniem, ale także odpowiedzią na wciąż ewoluujące potrzeby konsumentów na całym świecie.