Przejdź do treści

Tyle samochodów elektrycznych jeździ po świecie. Liczba zaskoczy każdego

30/06/2025 00:25 - AKTUALIZACJA 30/06/2025 00:33

Ile elektryków jeździ po świecie? Elektryki szturmują światowe drogi. Sprzedaż rośnie w rekordowym tempie, a producenci w Azji i USA rozdają karty. Coraz więcej kierowców rezygnuje z silników spalinowych – i to nie tylko z powodów ekologicznych. Nowe dane pokazują, jak szybko zmienia się globalny rynek motoryzacyjny. Europa zaczyna zostawać w tyle, a Niemcy mają problem z konkurencyjnością. Ile elektryków już jeździ po świecie? Liczba mówi wszystko – i jasno pokazuje, w którą stronę zmierza motoryzacja. Szczegóły poniżej

Ile elektryków jeździ po świecie?

Według najnowszych danych na całym świecie jeździ już 56 milionów samochodów elektrycznych. To rekord i jednocześnie sygnał, że tempo wzrostu nie zwalnia. Tylko w ciągu ostatniego roku globalna liczba elektryków wzrosła o około 30%. Większość nowych rejestracji przypada na rynek azjatycki, głównie na Chiny, które wyraźnie dominują.

Chińscy producenci, tacy jak BYD, zalały rynek tanimi, masowo produkowanymi modelami. Sam BYD ma na koncie już ponad 10 milionów zarejestrowanych aut elektrycznych. Dla porównania, Tesla – druga na świecie – ma ich około 7 milionów. Trzecie miejsce zajmuje Volkswagen z wynikiem 4,3 miliona. Przeczytaj także: Katastrofa dla branży motoryzacyjnej! Produkcja aut elektrycznych zostanie wstrzymana

W Europie rozwój elektromobilności jest znacznie wolniejszy. Główne powody to wysokie ceny, brak przystępnych modeli i nadal spora nieufność konsumentów, szczególnie w Niemczech. W efekcie marki takie jak Mercedes, BMW czy Audi nie pojawiają się nawet w pierwszej piątce światowych liderów sprzedaży.

Niemcy: lekkie odbicie, ale problem pozostaje

Jak podaje KA Insider, rok 2024 przyniósł pierwszy od dawna wzrost liczby nowych rejestracji aut elektrycznych w Niemczech, ale eksperci są zgodni: to za mało. Rynek ruszył, ale za wolno, żeby nadgonić Azję i USA. Jeżeli europejscy producenci szybko nie dostosują oferty i cen, zostaną w tyle na stałe.

Co dalej?

Trend jest nie do zatrzymania. Auta elektryczne będą tylko zyskiwać na znaczeniu – zarówno globalnie, jak i lokalnie. Kluczowe pytanie brzmi: kto będzie je produkować, sprzedawać i na nich zarabiać? Na razie odpowiedź brzmi: nie Europa.