
Nowe informacje o stanie zdrowia Joe Bidena: Były prezydent USA, Joe Biden, niedawno poinformował opinię publiczną o swoim stanie zdrowia, wywołując duże zainteresowanie i spekulacje. Dotychczasowe informacje były niepełne, a szczegóły dotyczące diagnozy i leczenia pozostawały nieznane. Dopiero teraz ujawniono nowe fakty, które rzucają światło na charakter choroby oraz możliwości terapeutyczne dostępne dla 82-letniego byłego prezydenta. (Dalsza część artykułu poniżej)
Nowe informacje o stanie zdrowia Joe Bidena
18 maja 2025 roku biuro Joe Bidena poinformowało, że 82-letni były prezydent został zdiagnozowany z agresywną postacią raka prostaty, który rozprzestrzenił się na kości. Nowotwór charakteryzuje się wynikiem 9 w skali Gleasona (Grade Group 5), co wskazuje na wysoki stopień złośliwości. Mimo to, lekarze zauważają, że rak jest hormonowrażliwy, co daje szansę na skuteczne leczenie. Biden i jego rodzina obecnie analizują dostępne opcje terapeutyczne.
Lekarze twierdzą, że przypadek byłego prezydenta jest nietypowy, choć nie bez precedensu. Zazwyczaj rak prostaty wykrywany jest na wczesnym etapie, dzięki rutynowym badaniom przesiewowym. Jednak w około 8% przypadków rak diagnozowany jest dopiero w zaawansowanym stadium, gdy rozprzestrzeni się na inne organy, najczęściej na kości. Specjaliści podejrzewają, że Biden mógł zmagać się z chorobą przez wiele lat, zanim doszło do ostatecznej diagnozy – podaje NBC News. O sprawie informowaliśmy po raz pierwszy w artykule: Były prezydent USA Biden ciężko chory. Zdiagnozowano u niego „agresywnego” raka
Leczenie i rokowania
Specjaliści podkreślają, że rak prostaty u Bidena jest hormonowrażliwy, co oznacza, że terapie obniżające poziom testosteronu mogą być skuteczne. Dr Peter Nelson z Fred Hutch Cancer Center przewiduje, że pacjent może przez kilka lat reagować na leczenie hormonalne, często łączone z chemioterapią lub radioterapią. Szanse na odpowiedź na terapię przekraczają 90%.
Przypadki podobne do Bidena – jak wygląda walka z chorobą?
Zaawansowana diagnoza raka prostaty najczęściej pojawia się u pacjentów, którzy nie poddają się regularnym badaniom. Przykładem jest Rick Gum z Illinois, który dowiedział się o swojej chorobie dopiero po kilku latach. Dzięki nowoczesnym terapiom, mimo przerzutów, udało mu się utrzymać dobrą jakość życia przez wiele lat.