
Katastrofa samolotu lecącego do Turcji. To miał być rutynowy lot wojskowego transportowca, który wystartował z Azerbejdżanu i zmierzał w kierunku Turcji. Nikt nie spodziewał się, że podróż zakończy się dramatem w górzystym rejonie Kaukazu. W środę przed południem do mediów napłynęły pierwsze, niepokojące doniesienia o katastrofie lotniczej w pobliżu granicy Gruzji z Azerbejdżanem. Wkrótce potem pojawiły się tragiczne potwierdzenia – żadna z osób na pokładzie nie przeżyła. Szczegóły wciąż są ustalane, jednak już teraz wiadomo, że wypadek poruszył całą Turcję.
Katastrofa samolotu lecącego do Turcji
Według informacji przekazanych przez tureckie Ministerstwo Obrony, w katastrofie zginęła cała, dwudziestoosobowa załoga wojskowego samolotu transportowego typu C130. Maszyna leciała z Azerbejdżanu do Turcji, gdy z nieznanych przyczyn rozbiła się w gruzińskiej gminie Sighnaghi, zaledwie kilka kilometrów od granicy z Azerbejdżanem.
Tureckie media państwowe, powołując się na agencję Anadolu, podkreślają, że przyczyny tragedii nie są jeszcze znane. W sieci X (dawny Twitter) pojawiły się zdjęcia ofiar – 20 żołnierzy tureckich, którzy zginęli w katastrofie. Przeczytaj także: Katastrofa samolotu w USA. Maszyna rozbiła się tuż po starcie, nie żyje co najmniej 7 osób
Do tej pory odnaleziono 19 ciał
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan poinformował, że do tej pory odnaleziono ciała 19 osób. Poszukiwania jednej z ofiar nadal trwają. Na miejscu pracują wspólne zespoły ratownicze z Gruzji i Turcji.
W mediach społecznościowych krążą nagrania, które rzekomo przedstawiają moment katastrofy – widać na nich samolot spadający niemal pionowo z dużą prędkością. Autentyczność tych materiałów nie została jednak potwierdzona.
Trwa śledztwo
Jak podaje Tag24, gruzińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przekazało, że maszyna rozbiła się około pięciu kilometrów od granicy z Azerbejdżanem. Śledczy badają, czy doszło do naruszenia przepisów bezpieczeństwa lub błędów operacyjnych. Katastrofa poruszyła opinię publiczną w całym regionie. Władze tureckie zapowiedziały szczegółowe dochodzenie oraz wsparcie dla rodzin ofiar.
