Przejdź do treści

Kijów zaprasza Olafa Scholza. Podwójny afront polityczny w stosunku do prezydenta Niemiec

Tagi:
13/04/2022 15:54 - AKTUALIZACJA 22/11/2023 18:36

Kijów zaprasza Olafa Scholza. Nie dość, że Kijów nie chce spotkać się z prezydentem Niemiec, to teraz jeszcze zaprasza do siebie kanclerza Niemiec.

Kijów zaprasza Olafa Scholza

Kijów zaprasza Olafa Scholza

Ukraińskie „weto” przeciwko wizycie prezydenta federalnego Franka-Waltera Steinmeiera w Kijowie wciąż narasta. Teraz wychodzą na jaw kolejne szczegóły dotyczące afrontu politycznego.

Po odmowie Kijowa pod adresem prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, który chciał się spotkać z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim, zaproszenie do Kijowa otrzymał kanclerz Niemiec Olaf Scholz. „Przekazaliśmy, że mój prezydent i rząd bardzo by się ucieszyli, gdyby kanclerz Niemiec Olaf Scholz odwiedził Kijów” – powiedział ambasador Ukrainy w Berlinie Andrij Melnyk we wtorek wieczorem (12.4.2022) w telewizji ProSieben i SAT.1. Wizyta ta miałaby być poświęcona temu, jak Niemcy przy pomocy ciężkiej broni mogą pomóc Ukrainie w walce z Rosją – dodał Melnyk.

Już podczas wtorkowego spotkania z Andrzejem Dudą narastały sygnały, że Ukraina nie chce przyjąć Steinmeiera. 

– Mój kolega i przyjaciel, prezydent Polski Andrzej Duda, zasugerował ostatnio, abyśmy wspólnie z prezydentami Estonii, Łotwy i Litwy udali się do Kijowa, co byłoby silnym sygnałem europejskiej solidarności z Ukrainą. Byłem gotów, ale najwidoczniej – i muszę to przyjąć do wiadomości – w Kijowie sobie tego nie życzono – powiedział prezydent Niemiec podczas wizyty w Warszawie.

Odmowa wizyty Steinmeiera na Ukrainie „niezrozumiała”

Polityk SPD Nils Schmid skrytykował odmowę przyjęcia przez Ukrainę prezydenta federalnego Franka-Waltera Steinmeiera. „Jesteśmy przyjaznymi krajami i byłby to dobry znak, gdyby Steinmeier pojechał do Kijowa z innymi szefami rządów – powiedział Schmid w Deutschlandfunk. Decyzja Kijowa spotkała się z „całkowitym niezrozumieniem przez wielu w Niemczech”.

Według Jürgena Hardta (CDU) odmowa jest „dużym obciążeniem” dla stosunków niemiecko-ukraińskich.

ZOBACZ: Zełenski nie chce się spotkać z prezydentem Niemiec w Kijowie

Wiceprezydent FDP Wolfgang Kubicki wykluczył wyjazd kanclerza Olafa Scholza do Kijowa. „Nie wyobrażam sobie, by kanclerz rządu wspieranego przez FDP podróżował do kraju, który ogłasza głowę naszego państwa osobą niepożądaną” – powiedział Kubicki dpa.

Powód postawy rządu w Kijowie

Powodem postawy Wołodymyra Zełenskiego mają być bliskie stosunki prezydenta Niemiec z Rosją w ostatnich latach. Steinmeier był również wielkim zwolennikiem gazociągu Nord Stream 2 i jest uważany za architekta przyjaznej Rosji polityki rządu niemieckiego.

Ukraiński dyplomata w Kijowie powiedział „Bildowi”: „Wszyscy znamy bliskie stosunki Steinmeiera z Rosją. W tej chwili nie jest mile widziany w Kijowie. Zobaczymy, czy to się zmieni”.

Z informacji BILD wynika, że ​​władze w Kijowie wyraźnie poinformowały Kancelarię Prezydenta Federalnego, że w tej chwili nie są gotowi na żadne spotkania. Nie wykluczają jednak takiego spotkania w przyszłości.

Frank-Walter Steinmeier przyznał się do własnych błędów i pomyłek w polityce wobec Rosji

– Moje obstawanie przy Nord Stream 2 było ewidentnym błędem. Stawialiśmy na budowę mostów, w które Rosja już nie wierzyła i przed którymi ostrzegali nas nasi partnerzy – powiedział 4 kwietnia w Berlinie prezydent Frank-Walter Steinmeier. Polityk SPD mówił, że czuje gorycz, że „nie udało nam się stworzyć wspólnego europejskiego domu, w którym znalazłaby się Rosja. Nie sprawdziło się podejście polegające na włączeniu Rosji do wspólnej architektury bezpieczeństwa”.

Jednocześnie podkreślił on, że odpowiedzialność za wojnę ponosi przywódca Kremla Władimir Putin.  – Nie powinniśmy brać tego na siebie. Nie oznacza to jednak, że nie mamy pewnych spraw do przemyślenia, w których popełniliśmy błędy – dodał prezydent. Jak zaznaczył, był przekonany, że Putin nie zaakceptuje całkowitej ruiny ekonomicznej, politycznej i moralnej swojego kraju w imię własnej imperialnej manii.  – Tutaj, podobnie jak inni, pomyliłem się – stwierdził Steinmeier. Jednocześnie podkreślił, że tak długo jak Rosja będzie znajdować się pod rządami Putina, tak długo „nie będzie powrotu do status quo sprzed wojny”.

źródło: Focus Online, PolskiObserwator.de