Przejdź do treści

Koniec ogrzewania gazowego i olejowego, projekt UE ostro krytykowany: „Ludzie będą musieli sprzedać swoje domy”

17/08/2023 17:25 - AKTUALIZACJA 14/12/2023 10:54
Koniec ogrzewania gazowego i olejowego

Koniec ogrzewania gazowego i olejowego – Planowany zakaz ogrzewania gazowego i olejowego pod koniec dekady – taki jest plan Komisji Europejskiej. KE bada możliwe wyjątki od zakazu ogrzewania gazowego i olejowego, które ma zacząć obowiązywać od 2029 r. „Mogą zaistnieć pewne sytuacje, w których instalacja alternatyw dla kotłów gazowych może być trudna i/lub bardzo kosztowna, dlatego Komisja omawia możliwe wyjątki”, napisał komisarz ds. energii Kadri Simson w opublikowanej w piątek odpowiedzi na interpelację poselską niemieckiego posła Engina Eroglu (Freie Wahler).
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Jakie piece trzeba wymienić w 2024 roku? Nowe zasady od stycznia

Koniec ogrzewania gazowego i olejowego od września 2029 r.

25 lipca 2023 roku Unia Europejska przyjęła dyrektywę mające na celu zmniejszenie zużycia energii końcowej na szczeblu UE o 11,7 proc. w 2030 r. Wszystkie kraje członkowskie będą musiały podnieść efektywność energetyczną budynków. W praktyce oznacza to przymusową modernizację instalacji grzewczych w domach oraz obowiązkowe remonty. Na prośbę niemieckich polityków KE sprawdza teraz możliwe odstępstwa od zakazu. „Mogą zaistnieć pewne sytuacje, w których instalacja alternatyw dla kotłów gazowych może być trudna i/lub bardzo kosztowna, dlatego Komisja omawia możliwe wyjątki”, napisał komisarz ds. energii Kadri Simson w opublikowanej w piątek odpowiedzi na interpelację poselską niemieckiego posła Engina Eroglu (Freie Wahler).

PRZECZYTAJ TAKŻE: Unia Europejska ZATWIERDZIŁA dyrektywę o efektywności energetycznej. Przymusowe remonty domów stają się rzeczywistością

Tłem jest zmiana aktu wykonawczego do dyrektywy w sprawie ekoprojektu Energy Efficiency Directive. Nowe przepisy wymagają przymusowych remontów mieszkań oraz modernizacji instalacji grzewczych. Oznacza to zakaz instalacji systemów grzewczych na gaz i olej od września 2029 r. Przeczytaj także: Nowy pomysł niemieckiego rządu. Emeryci mają opuścić swoje mieszkania, aby zrobić miejsce dla rodzin

Przymusowe remonty mogą spowodować masową „sprzedaż domów”

Niemiecki eurodeputowany Engin Eroglu skrytykował zakaz instalowania nowych systemów grzewczych. „Zakazy to błędna droga na drodze do zwiększenia efektywności energetycznej budynków. Jeśli chodzi o energooszczędną konwersję zasobów budowlanych w Niemczech, musimy myśleć o obywatelach. (…) Nie możemy obciążać finansowo właścicieli domów specyfikacjami remontowymi. To nierealistyczne założenie, że wszystkie osoby posiadające nieruchomości mogą z łatwością zrealizować te wymagania. Prawie 30 procent wszystkich gospodarstw domowych w Niemczech, których miesięczny dochód netto nie przekracza 2000 euro, mieszka we własnych czterech ścianach. Tutaj sztywny przymus remontu może szybko doprowadzić do przymusowej sprzedaży domów. Chcemy, aby życie tych rodzin pozostało możliwe i pożądane dla ogółu społeczeństwa. Dlatego wzywamy do przeglądu obecnych wymogów prawnych zamiast zakazów” – powiedział Eroglu.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Praca marzeń dla fanów gier. Ponad 4000 euro tygodniowo za cztery godziny pracy dziennie. Trzeba jednak spełnić jeden, ważny warunek

Przymusowa wymiana systemów grzewczych. Te zmiany wejdą w życie od 1 stycznia 2024 r.

W Niemczech rząd federalny przygotował już ustawę, która zobowiąże wszystkich mieszkańców do modernizacji swoich systemów grzewczych. Nowe przepisy wejdą w życie 1 stycznia 2024 roku. Stopniowo niemieccy właściciele domów będą musieli pożegnać się z konwencjonalnymi systemami grzewczymi opartymi na paliwach kopalnych.
PRZECZYTAJ: Niemcy niezadowoleni z Scholza. Zarzucają mu szczególnie jedną rzecz

Choć rząd federalny usunął z projektu zakaz dla elektrowni gazowych i olejowych, to od 2024 roku nowo instalowane systemy ciepłownicze będą musiały być zasilane w 65% energią odnawialną.

UE: Ogrzewanie gazem byłoby nadal dozwolone w przypadku niektórych urządzeń

W czerwcu Komisja skonsultowała się już z zainteresowanymi stronami w celu zbadania sytuacji technicznych lub specyficznych dla budynków, „w których zastąpienie wolnostojących kotłów pozostaje trudne lub niemożliwe – w celu zaproponowania ewentualnych wyjątków w zmienionym rozporządzeniu”, pisze teraz komisarz ds. energii Simson do Eroglu.
>>>> Umarł po zjedzeniu kebaba. Zepsute mięso z Polski masowo truje Niemców

Jednak komisarz ds. energii Kadri Simson w żadnym miejscu swojej odpowiedzi nie wskazuje, że Komisja chciała całkowicie zrezygnować z zakazu. „Komisja zakłada, że ​​do 2030 roku pompy ciepła będą najbardziej opłacalnym rozwiązaniem w UE” – pisze polityk. Planowana regulacja jest neutralna technologicznie, a gaz może być nadal wykorzystywany jako paliwo, na przykład w urządzeniach kombinowanych, które również wykorzystują ciepło słoneczne, na przykład w gazowych pompach ciepła lub w systemach mikrokogeneracji, które wytwarzają prąd i ciepło w tym samym czasie.
>>> Evergrande, największy na świecie deweloper ogłosił upadłość. ‘Skutki dla Niemiec mogą być tragiczne’

UE: Planowany zakaz „nie wpłynie na ceny nieruchomości i system bankowy”

W swoim wniosku Eroglu wyraził obawę, że w wyniku planowanego zakazu może spaść wartość budynków. Mogłoby to również wpłynąć na bezpieczeństwo kredytów mieszkaniowych, a tym samym na cały system bankowy. „Komisja nie stwierdziła również znaczącego wpływu proponowanego zakazu na ceny nieruchomości lub systemu bankowego UE” napisał Simson.

źródło: Merkur.de, PolskiObserwator.de