
Kontrole garaży w Niemczech. Garaż pełen gratów? Choć dla wielu brzmi to jak norma, może się to skończyć… bardzo kosztownie. W Niemczech istnieją konkretne przepisy, które regulują, co wolno, a czego nie wolno przechowywać w garażach. Ich łamanie może kosztować nawet 10 000 euro – lepiej wiedzieć, czego unikać. (Dalsza część artykułu poniżej)

Kontrole garaży w Niemczech
Garaż to dla wielu coś więcej niż tylko miejsce na samochód, często staje się domowym składzikiem. Stare meble, rowery, sprzęt ogrodowy czy narzędzia – wszystko to ląduje obok auta. Problem w tym, że nie wszystko wolno tam trzymać. Garaże mają ściśle określony cel: mają służyć do parkowania pojazdów i odciążać ulice. Przeczytaj także: Koniec z kartami i telefonami – nadchodzi nowa era płatności
W zależności od niemieckiego landu obowiązują różne zasady. W Bawarii przepisy są szczególnie surowe – w garażu może znajdować się tylko pojazd silnikowy. W Nadrenii Północnej-Westfalii dopuszczalne jest już trzymanie rowerów. Elementy związane bezpośrednio z autem, jak lewarek czy opony zimowe, zwykle są akceptowane. Ale kto zamienia garaż w magazyn, warsztat czy biuro – naraża się na konsekwencje.
Dotkliwe kary za niewłaściwe użytkowanie garażu
Szczególnie w zatłoczonych miastach, gdzie brakuje miejsc parkingowych, kontrole są coraz częstsze – podaje KA Insider. Niezadowoleni sąsiedzi mogą zgłosić sprawę do urzędu porządkowego. W niektórych landach, jak np. w Hesji, grzywna za nieprawidłowe użytkowanie garażu może wynieść nawet 10 000 euro – zwłaszcza jeśli okaże się, że przestrzeń była wykorzystywana np. jako warsztat, magazyn, biuro czy nawet sala imprezowa.
Również najemcy muszą uważać – regulaminy wspólnot mieszkaniowych często wprowadzają dodatkowe zakazy. Ich złamanie może skutkować upomnieniem, a w skrajnych przypadkach nawet wypowiedzeniem umowy najmu.