
Niemcy cofnęli na granicy ponad 1700 samochodów. W obliczu rosnącej nieregularnej migracji i zagrożeń bezpieczeństwa, niemiecka minister spraw wewnętrznych, Nancy Faeser, zdecydowała się na wprowadzenie stacjonarnych kontroli granicznych. To kontrowersyjne posunięcie, sprzeczne z zasadami strefy Schengen, budzi wiele emocji i dyskusji w kraju. W pierwszym miesiącu funkcjonowania nowych przepisów pojawiły się już pierwsze statystyki, które rzucają światło na skalę problemu i efekty podjętych działań. Wiemy, ile osób zawrócono na niemieckiej granicy w ciągu ostatniego roku i kto może mieć problem z wjazdem. (Dalsza część artykułu poniżej)

Kontrole na granicach przynoszą efekty. Niemcy cofnęli na granicy ponad 1700 samochodów
W pierwszym miesiącu po rozpoczęciu kontroli na niemieckich granicach zachodnich i północnych, zawrócono 1000 osób. Łącznie od 16 września do 20 października funkcjonariusze policji federalnej wykryli około 1700 przypadków nielegalnych przekroczeń granicy i zatrzymali blisko 30 przemytników – poinformowało Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Informacje te wcześniej opublikowała Rheinische Post.
Przeczytaj także: Od listopada nowy obowiązek dla milionów kierowców – nie tylko w Niemczech
Choć kontrole graniczne są sprzeczne z zasadami w strefie Schengen, minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) zdecydowała o ich wprowadzeniu od połowy września, tłumacząc to koniecznością przeciwdziałania nieregularnej migracji oraz zagrożeniom ze strony islamskiego terroryzmu i przestępczości transgranicznej. Rozszerzenie kontroli dotyczy granic z Francją, Danią, Belgią, Holandią oraz Luksemburgiem. Podobne działania prowadzone są już od połowy października ubiegłego roku na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią, a na niemiecko-austriackiej granicy lądowej zostały wprowadzone jesienią 2015 roku.
Przeczytaj także: Kontrole na granicy z Niemcami. Kto może mieć problem z wjazdem?
Wzmożone kontrole na południu i wschodzie kraju
Z danych wynika, że na granicach południowych i wschodnich niemiecka policja zatrzymuje znacznie więcej osób. Od połowy października 2023 roku do 20 października 2024 roku odnotowano tam około 33 000 przypadków zawrócenia oraz około 57 000 prób nielegalnego przekroczenia granicy. W tym czasie wykryto także około 1 400 przemytników. Pełny raport dotyczący liczby i efektywności kontroli granicznych zostanie opublikowany przez policję federalną 1 listopada.
Przeczytaj także: Kontrole na granicy Holandii. Oto co zmieni się w listopadzie 2024
Nielegalne przekroczenie granicy, według policji, ma miejsce, gdy cudzoziemiec próbuje wjechać na teren Niemiec bez ważnego tytułu pobytowego. Zawrócenie na granicy jest możliwe przede wszystkim wtedy, gdy osoba nie złoży wniosku o azyl lub gdy obowiązuje ją tymczasowy zakaz ponownego wjazdu. Taka sytuacja może dotyczyć osób, które wcześniej zostały deportowane, lub pochodzących z tak zwanych bezpiecznych krajów, których wniosek o azyl został wcześniej uznany za „oczywiście bezzasadny”. Stacjonarne kontrole graniczne są niezbędne do przeprowadzania zawróceń, ponieważ takie działania można podjąć jedynie bezpośrednio na granicy.
Niemcy dyskutują o zaostrzeniu kontroli
W ostatnim czasie politycy opozycyjnej Unii (CDU/CSU) wezwali do ogłoszenia stanu wyjątkowego, który umożliwiłby zawracanie nawet tych osób, które deklarują chęć ubiegania się o azyl. Minister Faeser odrzuciła jednak takie pomysły, powołując się na przepisy unijne i zapowiedziała współpracę z niemieckimi krajami związkowymi w celu przyspieszenia procedur azylowych. Celem jest weryfikacja już w pobliżu granicy, czy osoba powinna ubiegać się o azyl w Niemczech, czy też, zgodnie z zasadami Dublin III, w innym kraju Unii Europejskiej.
Dane Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (Bamf) pokazują, że w pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku 179.212 osób złożyło po raz pierwszy wniosek o azyl w Niemczech. W porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku liczba ta spadła o 23,3%. Spośród wszystkich złożonych wniosków 16.172 dotyczyło dzieci urodzonych w Niemczech, mających mniej niż rok.