
Dramat na niemieckiej autostradzie. W tragicznych okolicznościach w dniu 4 marca na niemieckiej autostradzie A1 zginął 36-letni Polak. Zdarzenie miało miejsce w pobliżu miejscowości Dinklage w Dolnej Saksonii, gdzie kierowca Audi z polską rejestracją uderzył w tył naczepy, a następnie wypadek nabrał tragicznych konsekwencji. (Dalsza część artykułu poniżej)
Aktualizacja: Niemcy: Śmierć Polaka w wypadku na A1 i wielka obława. Schwytani uciekinierzy wyszli na wolność

Dramat na niemieckiej autostradzie
Po kolizji z naczepą, która odbiła auto, rozbite Audi zatrzymało się przy barierze energochłonnej. Z pojazdu wydostało się trzech mężczyzn, którzy po wypadku zaczęli uciekać. Jeden z pasażerów, 36-letni Polak, w trakcie ucieczki wpadł pod koła nadjeżdżającego auta. Kierowca Passata, nie zdążył uniknąć tragicznego wypadku. Jak podał tag24, mężczyzna zginął na miejscu. Pierwszy raport znajdziesz tutaj: Polskie auto rozbite w Niemczech. Wyskoczyli z wraku, jeden prosto pod nadjeżdżający pojazd
Pozostali pasażerowie Audi, którzy uciekli, najprawdopodobniej są ranni i obecnie są poszukiwani przez niemiecką policję. Ślady, które zostały znalezione w rozbitym samochodzie, sugerują, że mężczyźni mogą mieć powiązania z przestępczością.
Po wypadku na autostradzie A1 utworzył się korek, w którym doszło do kolejnych tragicznych incydentów. Zderzyły się cztery ciężarówki, a jeden z kierowców poniósł śmierć. Kilka godzin później doszło jeszcze do wypadku z udziałem elektrycznego Audi, w którym zginęła kobieta, również uderzając w stojącą w korku ciężarówkę.
Śledztwo w tej sprawie jest w toku, a niemiecka policja apeluje o pomoc w poszukiwaniach dwóch pozostałych pasażerów Audi.