To wygoda, niezależność, codzienna rutyna. Rano zawieźć dzieci do szkoły, potem do pracy, po południu zakupy albo wypad za miasto. Samochód towarzyszy nam przez dekady – ale mało kto zastanawia się, ile tak naprawdę kosztuje nas to przez całe życie. Nie chodzi tylko o tankowanie czy przegląd raz w roku. W grę wchodzą dziesiątki mniej widocznych wydatków, które z czasem rosną do zaskakujących rozmiarów. A kiedy zsumujemy wszystko – od pierwszego auta aż po ostatnią przejażdżkę na emeryturze – liczby robią wrażenie. Eksperci postanowili to sprawdzić. Przeanalizowali każdy wydatek, który towarzyszy kierowcy przez dziesiątki lat. Wynik? Zaskoczył nawet ich.
Codzienne wydatki, które łatwo zlekceważyć
Na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się prosta: kupujemy samochód, tankujemy, płacimy ubezpieczenie. Ale w rzeczywistości lista kosztów rośnie z każdym rokiem. Każda wizyta w warsztacie, nowe opony, wzrost cen paliwa, dodatkowe ubezpieczenia, coroczny przegląd techniczny, parkowanie w mieście czy naprawy po gradobiciu – wszystko to zostaje w naszym portfelu na długo.
Przeczytaj także: Niemcy przetestowali opony całoroczne. Tylko te dwa modele zdały test
Do tego dochodzi fakt, że samochody nie są wieczne. W życiu kupujemy ich kilka – nowe, używane, czasem z kredytu, czasem leasingowane. A każde z nich to kolejna fala wydatków.
Ostateczna kwota zaskakuje
Według najnowszej analizy portalu Leasingmarkt.de, przeciętny niemiecki kierowca wydaje przez całe swoje życie na samochód aż 496 400 euro. To równowartość ponad 2 milionów złotych. Dla porównania – to więcej niż kosztuje przeciętny dom jednorodzinny.
Rocznie to około 9 000 euro, czyli blisko 40 000 zł. I mowa tu nie o luksusie, tylko o standardowym użytkowaniu auta przez 54 lata, co jest średnią dla kierowców w Niemczech, podaje 24auto.de.
Gdzie trafiają te pieniądze?
Największym kosztem są oczywiście zakupy pojazdów – średnio trzy nowe i pięć używanych aut, które łącznie kosztują 223 600 euro. To niemal połowa całej sumy.
Pozostałe koszty to:
- Paliwo – 85 600 euro
- Ubezpieczenia i podatki – 78 600 euro
- Serwis, naprawy, przeglądy – 65 400 euro
- Miejsce parkingowe lub garaż – 29 700 euro
- Myjnia i pielęgnacja auta – 13 500 euro
Najbardziej cierpią właściciele małych aut
Paradoksalnie, najbardziej dotknięci rosnącymi kosztami są kierowcy małych samochodów. Dlaczego? Bo tanie modele znikają z rynku, a ich ceny – zarówno nowych, jak i używanych – rosną szybciej niż w przypadku większych klas. Do tego dochodzi droższe ubezpieczenie – nowoczesne auta są trudniejsze i kosztowniejsze w naprawie, a szkody pogodowe, jak grad, stają się coraz częstsze.
Eksperci ostrzegają: najbardziej obciążeni są mieszkańcy przedmieść, rodziny z dziećmi i osoby żyjące w regionach, gdzie brakuje sprawnej komunikacji publicznej. Tam samochód to nie wybór, a konieczność. A jeśli rodzina ma dwa auta – co dziś nie jest rzadkością – koszty podwajają się.