
Podczas gdy koszty życia w Niemczech stale rosną, wynagrodzenia w niektórych sektorach pozostają na poziomie sprzed lat. Jednym z najbardziej dotkniętych obszarów jest branża fryzjerska, gdzie pracownicy otwarcie przyznają, że nie są już w stanie godnie żyć ze swojej pracy – i coraz częściej nie chcą już w niej tkwić.

Kryzys w branży fryzjerskiej w Niemczech
Od 1 stycznia 2026 roku minimalna płaca godzinowa w Niemczech wzrośnie do 13,90 euro, a kolejny wzrost do 14,60 euro planowany jest na 2027 rok. Pomimo tego, wśród fryzjerów narasta niezadowolenie. Post o nadchodzącej korekcie płac został opublikowany w grupie na Facebooku „Friseur-Unternehmer.de wywołał gorącą dyskusję. „Na stacji benzynowej zarobię więcej” – skomentował jeden z fryzjerów, podczas gdy inni zadeklarowali, że „nie wezmą nożyczek do ręki za te pieniądze”. Wielu z nich postanowiło porzucić pracę w tym zawodzie, podaje hna.de.
Z raportu Stepstone wynika, że fryzjerzy zarabiają średnio 29 400 euro brutto rocznie, co przekłada się na około 2 450 euro miesięcznie brutto. Osoby na początku kariery otrzymują jeszcze mniej. W komentarzach internauci nie kryją oburzenia: „To wstyd, że zawód wymagający kwalifikacji rzemieślniczych jest opłacany na poziomie płacy minimalnej” – piszą.
Przeczytaj także: Zarobki fryzjerów w Niemczech w 2025 roku. Średnie wynagrodzenie miesięczne i stawki godzinowe
Problem pogłębia brak układów zbiorowych pracy w 9 niemieckich landach, przez co płaca minimalna jest jedyną realną formą ochrony wynagrodzenia dla fryzjerów. Tymczasem nawet jeśli stawka minimalna rośnie, w żaden sposób nie oddaje ona rzeczywistego wysiłku, zaangażowania i profesjonalizmu, jakie kryją się za wykonywaniem tego zawodu – codziennie, dosłownie „włos po włosie”.
Eksperci apelują o pilne działania
Konsultant Peter Zöllner oraz przedsiębiorca Thomas Trapp uważają, że jedynie realny wzrost wynagrodzeń – do co najmniej 15 euro za godzinę – może powstrzymać exodus wykwalifikowanych pracowników i przywrócić godność temu zawodowi. – To kluczowy krok, by na nowo uczynić tę profesję atrakcyjną – bo wiąże się ona z pięknem, godnością i naszą codzienną pewnością siebie – podkreślają.