Przejdź do treści

Martwy kaszalot grozi eksplozją u wybrzeży Syltu. Ekolodzy ostrzegają, aby nie zbliżać się do 16-metrowej tuszy

Tagi:
16/02/2025 18:53 - AKTUALIZACJA 16/02/2025 18:53
Martwy kaszalot u wybrzeży Syltu

Niecodzienna sytuacja u wybrzeży niemieckiej wyspy Sylt. Martwy kaszalot dryfujący w pobliżu Hörnum stał się przedmiotem troski ekologów i naukowców. Padlina 16-metrowego ssaka została zabezpieczona w porcie, jednak eksperci ostrzegają przed zbliżaniem się do niej – może bowiem eksplodować. Kaszalota został odholowany do portu przez rybaków łowiących małże. Jak poinformowała Stacja Ochrony Morza Wattowego, zwierzę nie żyje już od jakiegoś czasu. Na razie nie ustalono przyczyny jego śmierci. Wstępne badania sugerują, że był to młody samiec, jednak szczegółowe oględziny zostaną przeprowadzone przez specjalistów dopiero w poniedziałek.

Martwy kaszalot u wybrzeży Syltu

Martwy kaszalot u wybrzeży Syltu; Niebezpieczeństwo wybuchu

Eksperci ostrzegają przed potencjalnym zagrożeniem eksplozji. W wyniku rozkładu w ciele ssaka gromadzą się gazy, które powodują jego uniesienie na wodzie. Według Stacji Ochrony Morza Wattowego tusza już pękła na grzbiecie, co zwiększa ryzyko dalszych wybuchów pod wpływem ciśnienia gazów. Dlatego ekolodzy apelują, by nie zbliżać się do martwego kaszalota, nawet łodzią. Dodatkowo padlina może stanowić źródło zakażeń – pisze t-online.de.

Kaszaloty to największe wieloryby zębowe, osiągające nawet 20 metrów długości i ważące ponad 50 ton. W naturalnym środowisku mogą nurkować na głębokość kilku tysięcy metrów i pozostawać pod wodą nawet przez półtorej godziny. Niestety, jeśli te morskie olbrzymy zabłądzą na płytkie wody Morza Północnego, często kończy się to tragicznie. Tak było w 2016 roku, kiedy 30 kaszalotów utknęło na mieliźnie – 12 z nich w niemieckiej części Morza Wattowego.
Przeczytaj też: Makabryczne odkrycie w okolicach Moguncji. Spacerowicze znaleźli płonące ciało w lesie
Dalszy ciąg artykułu poniżej

Przyczyny wyrzucania kaszalotów na brzeg

Naukowcy do dziś nie znaleźli jednoznacznej przyczyny, dlaczego kaszaloty docierają do wybrzeży Morza Północnego. Najczęściej mówi się o połączeniu kilku czynników środowiskowych. Wiadomo jednak, że ssaki te orientują się w przestrzeni za pomocą dźwięku i echosondy, które są przystosowane do głębokich wód. W płytkim morzu ich system nawigacyjny zawodzi, co może prowadzić do tragedii.
Przeczytaj też: Kajakarz połknięty przez humbaka. Ojciec 24-latka nagrał dramatyczne zdarzenie na morzu

Martwy kaszalot przy Hörnum to nie tylko zagadka naukowa, ale i potencjalne zagrożenie. Ekolodzy i władze przestrzegają przed zbliżaniem się do tuszy, a eksperci już szykują się do przeprowadzenia sekcji zwłok, by lepiej zrozumieć przyczyny tego tragicznego zdarzenia.