
Największe rondo w Polsce. Na pierwszy rzut oka trudno znaleźć coś wspólnego między niewielkimi Krynkami na Podlasiu a światową stolicą mody – Paryżem. A jednak oba te miejsca łączy coś zupełnie wyjątkowego – ronda, od których odchodzi aż dwanaście ulic (na zdjęciu poniżej). To prawdziwy ewenement na skalę Europy. Krynki, liczące zaledwie około dwóch tysięcy mieszkańców, leżą tuż przy granicy z Białorusią, w powiecie sokólskim. Dziś to spokojne miasteczko, ale jego historia i układ urbanistyczny mogłyby śmiało trafić do podręczników architektury.

Małe miasteczko z niezwykłą historią
Początki miejskiego planu sięgają XVI wieku, kiedy miejscowość otrzymała prawa magdeburskie. Ówczesny rynek miał klasyczny, prostokątny kształt. Jednak po serii pożarów w XVIII wieku zdecydowano się na przebudowę i właśnie wtedy powstał unikatowy, sześcioboczny plac z dwunastoma promieniście rozchodzącymi się ulicami.
Przeczytaj też: Najpiękniejsza droga ekspresowa w Polsce już otwarta. To kluczowy odcinek europejskiej sieci transportowej TEN-T
Dalszy ciąg artykułu poniżej
Z biegiem lat rynek przekształcono w park, a w jego centrum powstało rondo – dziś najsłynniejszy punkt miasta. Odchodzą od niego m.in. ulice Józefa Piłsudskiego, Legionowa czy Wojska Polskiego. Dla mieszkańców to codzienność, dla kierowców – nierzadko wyzwanie. „Jak ktoś pierwszy raz trafi na rondo, to potrafi kilka kółek zrobić, zanim znajdzie właściwy zjazd” – cytuje mieszkańców portal auto-swiat.pl.
Takie samo rondo ma tylko Paryż
Pod względem urbanistycznym Krynki mają więc swojego „francuskiego bliźniaka” – paryski plac Charles’a de Gaulle’a, gdzie zbiegają się słynne aleje prowadzące m.in. do Łuku Triumfalnego. Różnica jest jednak kolosalna: w Paryżu żyje ponad dwa miliony ludzi, a w Krynkach zaledwie dwa tysiące. To niewielkie podlaskie miasteczko kryje również ślady bogatej, lecz tragicznej historii. Przed II wojną światową większość jego mieszkańców stanowili Żydzi, po których pozostał jeden z największych kirkutów w regionie – z ponad trzema tysiącami macew.
Przeczytaj też: Najpiękniejszy mały dworzec kolejowy na świecie jest w Polsce: Międzynarodowy sukces Szklarskiej Poręby
Największe rondo w Polsce przyciąga pasjonatów
Dziś Krynki przyciągają miłośników historii, podróżników i… kierowców z kamerami, którzy chcą uwiecznić największe rondo w Polsce. Choć miasto jest małe, trudno o nim zapomnieć – bo któż by się spodziewał, że europejski rekord drogowy bije właśnie tu, na cichym krańcu Podlasia? zdjęcie: google maps
