Wczoraj wieczorem jednostka straży pożarnej w Dortmundzie została wezwana do nietypowej interwencji. W paczkomacie DHL utknął chłopiec, który, jak się okazało, znajdował się w jednej z największych skrytek urządzenia – XL. Nastolatek został zamknięty w paczkomacie. Gdy strażacy przystąpili do akcji ratunkowej, pierwszym widokiem, który ujrzeli była biała tenisówka wystająca z wnętrza paczkomatu.
Nastolatek zamknięty w paczkomacie
Dziś wiemy więcej o okolicznościach tego zdarzenia. To nie było przestępstwo ani sprawdzian odwagi. Raczej grupa młodych ludzi wygłupiała się i dla zabawy połączyła siły, aby wepchnąć 14-latka do przedziału. Następnie wypili razem drinka, ale wtedy nie mogli już wydostać chłopca. Czytaj dalej poniżej.
Heinz, jeden z pierwszych pomocników na miejscu, relacjonuje dla BILD: „W mgnieniu oka wokół szafki zebrał się tłum ludzi, ale nikomu nie udało się otworzyć drzwi. Wypróbowaliśmy nawet ciężki łom i szczypce ślusarskie”. Ostatecznie to straż pożarna musiała interweniować, używając hydraulicznego rozpieracza do rozbicia skrytki. Chłopiec, który ma około 1,50 m wzrostu, wyskoczył z niej bez szwanku, choć nadal nie jest jasne, w jaki sposób dokładnie zmieścił się w schowku o wymiarach 45x77x61 centymetrów.
Przeczytaj także Śmiertelny wypadek z Flixbusem. Droga zamknięta na kilka godzin
Akcja ratunkowa spowodowała pewne zniszczenia. Uszkodzeniu uległa nie tylko skrytka, w której znajdował się chłopiec, ale także sąsiednie przedziały. Cyfrowy monitor paczkomatu miga, a odbiór przesyłek w kolejnym dniu działa tylko w ograniczonym zakresie. Wszystko to z powodu głupiego dowcipu. Rozmiar szkód jest nadal niejasny, ale prawdopodobnie koszty napraw poniosą rodzice nastolatków.