Przejdź do treści

Niemcy: Koniec ze zwrotem 'Panie i Panowie’ w dzienniku telewizyjnym. Prezenterzy dostali nowe wytyczne

30/11/2024 14:47 - AKTUALIZACJA 30/11/2024 14:47
Największe miasta w Niemczech

Niemcy: Koniec z powitaniem „Panie i Panowie” – „Tagesschau” (z niem. Przegląd Dnia), wieczorny dziennik niemieckiej telewizji publicznej ARD, od ponad 70 lat jest jednym z najważniejszych źródeł informacji dla mieszkańców Niemiec. Przez dekady prezenterzy wiadomości witali widzów słowami: „Guten Abend, meine Damen und Herren” (Dobry wieczór, panie i panowie). Teraz to się zmieniło. Prezenterzy otrzymali nowe wytyczne i już ich przestrzegają. Co stoi za tą decyzją?

Te kanały telewizyjne w Niemczech zostaną wyłączone

Koniec z powitaniem „Panie i Panowie” w „Tagesschau”

Dziennik „Bild” zwrócił się do producentów programu z pytaniem, czy zmiana powitania ma związek z dążeniem do unikania zwrotów, które nie są neutralne płciowo. W odpowiedzi przedstawiciele telewizji NDR wyjaśnili, że decyzja była wynikiem badań opinii publicznej. Z analiz wynika, że widzowie oczekują „bardziej przystępnej i autentycznej formy komunikacji”. Przeczytaj także: Kto wygrałby wybory w Niemczech, gdyby odbywały się dziś? Aktualne sondaże wyborcze

Nowa formuła powitania, która brzmi: „Guten Abend, ich begrüße Sie zur Tagesschau” (Dobry wieczór, witam Państwa w Tagesschau), ma odzwierciedlać współczesne standardy językowe i być bliższa codziennemu językowi mówionemu – wyjaśnili producenci programu. Jak podaje „Bild”, inicjatywa wpisuje się w szerszą strategię ARD, która w czerwcu 2024 roku wprowadziła dodatkowe wydanie „Tagesschau” w uproszczonym języku, skierowane do osób mających trudności z czytaniem i pisaniem. Dzięki temu telewizja chce dotrzeć do szerszego grona odbiorców i uczynić przekaz bardziej dostępnym.

Zmiana formy powitania widzów w „Tagesschau” i usunięcie zwrotu „Panie i Panowie” wywołała liczne komentarze w mediach społecznościowych. Opinie, jak można było się spodziewać, są podzielone – jedni doceniają nowoczesne podejście, inni krytykują odejście od tradycji.