Lidl wprowadza zakaz wstępu dla uczniów: Dla wielu dzieci wizyta w sklepie Lidl znajdującego się obok szkoły była codzienną rutyną podczas przerwy lub po zakończeniu zajęć. Kupowali tam coś do jedzenia lub picia. Jednak teraz dyrekcja oddziału w Leverkusen podjęła zaskakującą decyzję: dzieci mają zakaz wstępu do sklepu! Dochodziło tam do kradzieży, krzyków. Klienci opisują sytuację w sklepie jako totalny chaos. „To, co dzieje się w sklepie podczas przerw w pobliskiej szkole, to istny horror” – pisze jedna z klientek na Facebooku. „Dzieci i młodzież zachowują się skandalicznie, krzyczą jak szaleńcy.”
Lidl wprowadza zakaz wstępu dla uczniów
Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Dzieci jedzą i piją w sklepie, a potem puste butelki i papierki pozostawiają na półkach sklepowych. Jedna z klientek miała do czynienia z uczniami, którzy żebrali o pieniądze. Jak podają niemieckie media, dyrekcja podjęła szokującą decyzję. Niektórzy uczniowie z Montanus-Realschule i Theodor-Heuss-Realschule w Leverkusen otrzymali zakaz wstępu do sklepu Lidl. Powodem ma być wyjątkowo wysoka liczba kradzieży, jak poinformował jeden ze zdenerwowanych rodziców. W artykule opublikowanym na stronie „Express” wspomniano również, że sklep egzekwuje ten zakaz przy pomocy ochrony.
Przeczytaj rownież: Niemcy wypowiadają wojnę palaczom. Pierwsze miasto wprowadziło zakaz palenia
Oświadczenie Lidla w sprawie zakazu wstępu do sklepu
Z perspektywy Lidla zarzuty te nie są zgodne z prawdą. GIgant spożywczy wyjaśnia: „Jeśli w naszych sklepach dochodzi do zakłóceń w funkcjonowaniu, zastrzegamy sobie prawo do podjęcia odpowiednich działań” – podano w oświadczeniu firmy. Zakaz wstępu jest wydawany wyłącznie w uzasadnionych przypadkach wobec pojedynczych osób. Właśnie to, według Lidla, miało miejsce w Leverkusen. „Nie możemy potwierdzić, że zakaz wstępu został wydany wobec całej społeczności uczniowskiej wspomnianych szkół, czy dotyczy on jedynie kilku osób” – poinformowano w dalszej części oświadczenia cytowanego przez BILD.