Przejdź do treści

Skandal w muzeum: Pracownik wymieniał dzieła sztuki na repliki, finansując swoje luksusowe życie

03/10/2023 21:00 - AKTUALIZACJA 11/10/2023 18:46
Skandal w Muzeum Monachium

Wiadomości z NiemiecSkandal w muzeum Monachium: Pracownik muzeum w Monachium został skazany po tym, jak kilkukrotnie zastąpił obrazy z kolekcji replikami, a oryginały sprzedał na aukcji. 30-latek ukradł m.in. cenne dzieło Franza von Stucka. Zarobek z kradzieży przeznaczał na finansowanie swojego luksusowego stylu życia – kupno drogich zegarków samochodu marki Rolls-Royce.
Czytaj także: Zła wiadomość dla kierowców w Niemczech. Jedna z ważnych dróg federalnych została całkowicie zamknięta dla ruchu

Skandal w muzeum Monachium

Pracownik Deutsches Museum w Monachium wymieniał obrazy cenionych malarzy na repliki, a oryginały sprzedawał na licytacjach. Po uznaniu go za winnego, miejski sąd rejonowy skazał 30-latka na rok i dziewięć miesięcy więzienia w zawieszeniu – ogłoszono w poniedziałek. Popełnione przestępstwo: nielegalne wprowadzanie dóbr kultury na rynek.

Mężczyzna w latach 2016–2018 trzykrotnie popełnił to samo przestępstwo, a czwarta próba okazała się porażką. Udając, że część dzieł należała do jego dziadków, złodziej sprzedał obrazy domowi aukcyjnemu w Monachium i galerii w Szwajcarii za 70 000 euro. Prawdopodobnie, zarobki z nielegalnych sprzedaży przeznaczył na zakup luksusowych zegarków i Rolls Royce’a.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wiadomości z Niemiec teraz także na kanale YouTube. Subskrybuj kanał PolskiObserwator.de i bądź na bieżąco. Zobacz wideo:

Złodziej obrazów twierdzi, że działał bezmyślnie

Wśród obrazów, o których mowa, znalazł się  Das Märchen vom Froschkönig  autorstwa niemieckiego malarza symbolisty Franza von Stucka, który został sprzedany za gotówkę 49.127,40 euro. Dwie inne prace; Die Weinprüfung  Eduarda von Grütznera i Zwei Mädchen beim Holzsammeln im Gebirge  Franza von Defreggera przyniosły mu kolejne 11 490,50 euro. W sumie mężczyzna zebrał 60 617,90 euro. Ostatnia próba sprzedania „Dirndl” Franza von Defreggeraak zakończyła się porażką.

„Oskarżony przeznaczył te pieniądze na spłatę długów i finansowanie luksusowego stylu życia” – stwierdził sąd. „Kupił między innymi nowe mieszkanie, drogie zegarki kupił Rolls-Royce’a”. Z informacji wynika, że ​​mężczyzna nie tylko złożył przed sądem zeznania, ale także okazał „szczere wyrzuty sumienia”.

„Stwierdził, że działał bezmyślnie. Nie potrafi już wytłumaczyć swojego dzisiejszego zachowania” – poinformował sąd wyrokiem z 11 września, który oprócz kary pozbawienia wolności nakazał także konfiskatę pieniędzy, które 30-latek zarobił na nielegalnej działalności. Wyrok jest ostateczny. Źródło: sueddeutsche.de, PolskiObserwator.de