
Niemcy stoją nad przepaścią. Ogromna dziura w budżecie wynosząca obecnie 40 mld euro powoduje, że Niemcy stoją w obliczu kryzysu gospodarczego i politycznego. Niemiecki rząd zbliża się do ostatecznej rozgrywki. Termin upływa 3 lipca.
Niemcy stoją nad przepaścią
Czy Niemcy zmierzają w stronę podwójnego kryzysu, gospodarczego i politycznego, ze względu na ogromną dziurę w budżecie? Najbardziej pesymistyczne prognozy oceniają koalicję rządową pod przewodnictwem Scholza jako bardzo kruchą.
Niemcy, niegdyś potęga gospodarcza Europy, teraz stoi nad przepaścią z powodu luki wynoszącej co najmniej 40 miliardów euro. Do problemów politycznych dochodzą jeszcze problemy gospodarcze. Wybory europejskie okazały się katastrofalne dla koalicji sygnalizacji świetlnej. Łączna liczba głosów na trzy partie rządzące spadł do zaledwie 31% w porównaniu z 52% w wyborach federalnych w 2021 r., które doprowadziły ją do wygranej. W tej niepewnej sytuacji, 40 miliardów euro może być ceną za nieuchronny kryzys w Niemczech. Czytaj dalej pod zdjęciem

Jak zauważają media na całym świecie, niemiecki rząd zbliża się do ostatecznej rozgrywki, w jaki sposób wypełnić ogromną lukę finansową w przyszłorocznym budżecie. Termin przyjęcia projektu budżetu na 2025 rok największej gospodarki strefy euro upływa już 3 lipca. Data ta może wywołać głęboki kryzys w kraju i tak osłabionym pogłębiającą się recesją oraz słabnącym poparciem dla koalicji rządzącej.
Ogromna luka w budżecie może zabić niemiecką koalicję
40 miliardów euro to szacunkowa kwota, którą koalicja rządząca pod przewodnictwem kanclerza Olafa Scholza będzie musiała obciąć z wydatków federalnych, aby załatać dziurę budżetową. Kolejny spór dotyczący budżetu może spowodować realne trzęsienie ziemi w niemieckiej polityce. Już w zeszłym roku Niemcami mocno wstrząśnięto po szokującym orzeczeniu niemieckiego sądu najwyższego, które spowodowało dziurę w finansach kraju na kwotę 60 miliardów euro. Orzeczenie to ograniczyło zdolność rządu do czerpania pieniędzy ze specjalnych funduszy utworzonych w celu obejścia konstytucyjnego hamulca zadłużenia, który ogranicza deficyt federalny do 0,35% PKB, z wyjątkiem sytuacji nadzwyczajnych. Konsekwencje tego orzeczenia w dalszym ciągu nękają koalicję rządzącą, zmuszając obecnie partie koalicyjne do radykalnych cięć wydatków federalnych na rok 2025. Czytaj dalej pod zdjęciem

Jak podkreśla analiza Politico.eu, osiągnięcie porozumienia, z którego wszyscy będą zadowoleni, wydaje się odległe, biorąc pod uwagę odmienne priorytety polityczne w koalicji. Członkowie lewicowych partii rządzących – SPD i Zieloni – są zdecydowanie przeciwni cięciom w programach socjalnych i opowiadają się za łagodzeniem rygorystycznych zasad wydatkowania, natomiast Wolni Demokraci chcą tych zasad przestrzegać.
Wydatki na obronę wpędzają Niemcy w poważne problemy
Kluczową kwestią sporną jest obronność i sposób znalezienia pieniędzy na realizację obietnic Scholza dotyczących odbudowy armii niemieckiej i osiągnięcia w przyszłości celu NATO w zakresie wydatków na poziomie 2% PKB.
Minister obrony Boris Pistorius powiedział, że w 2025 r. potrzebne będzie około 6,5 miliarda euro dodatkowych wydatków na cele wojskowe, aby wywiązać się z zobowiązań rządu w zakresie obronności. Aby sfinansować te obietnice, zaproponował utworzenie specjalnego funduszu poza budżetem, argumentując, że obywatele niemieccy mają konstytucyjne prawo do bezpieczeństwa.