Przejdź do treści

Niemcy rajem dla turystów? Pokochali to, czego mieszkańcy nienawidzą

11/07/2024 23:39 - AKTUALIZACJA 11/07/2024 23:39

Niemieckie ceny szokują przyjezdnych. W ostatnich latach ceny żywności i towarów w Niemczech zaczęły rosnąć, co budzi frustrację wielu mieszkańców. Niemniej jednak, niektórzy turyści wydają się być zadowoleni z obecnej sytuacji. Jeden z austriackich turystów wyraził swoje zaskoczenie na forum Reddit, pisząc, że ceny w Niemczech są nadal znacznie niższe niż te, do których przywykł w Austrii. Stwierdził, że to „szalone”, jak drogie stało się życie w jego kraju, podczas gdy w Niemczech można jeszcze znaleźć stosunkowo tanie produkty. Jak informuje portal Focus dla wielu Niemców rosnące koszty są powodem do zmartwień, ale dla turystów z sąsiednich krajów Niemcy wciąż oferują atrakcyjne ceny. (Dalsza część artykułu poniżej)

Niemieckie ceny szokują przyjezdnych. „Chcę takie ceny”

Mężczyzna pisze, że w Niemczech udało mu się kupić kawę za mniej niż trzy euro, a za kawałek ciasta zapłacił od dwóch do trzech euro. Jest też „zszokowany” cenami kanapek. Według niego podczas promocji płaci tylko 4,95 euro za trzy kanapki. W jego ojczystym kraju tylko jedna kosztowałaby tyle samo. Większe zakupy spożywcze dla jego rodziny z dziećmi kosztowałyby mniej niż 100 euro, podobnie jak rodzinne jedzenie na mieście kosztowałoby znacznie poniżej 100 euro. „To są ceny, które mieliśmy w Austrii trzy lata temu. Chcę, żeby te ceny wróciły”, pisze mężczyzna, który spędza wakacje w pobliżu Morza Bałtyckiego. Przeczytaj także: Ceny w restauracjach idą w górę: Oto sprytne triki Niemców na oszczędzanie

W komentarzach do popularnego postu inni Austriacy zdecydowanie się z nim zgadzają. Jeden z nich pisze na przykład, że ceny w drogeriach również znacznie się różnią: „W Niemczech jest czasami 50 procent taniej”. Inny pisze, że nie stać go już na krem do opalania w swoim kraju. Kolejny komentuje, że spodziewał się niebotycznie wysokich cen podczas wycieczki nad jezioro Starnberg, ale był mile zaskoczony, ponieważ wszystko było tylko „o połowę tańsze”. Nawet piekarnia na głównej stacji kolejowej była „znacznie tańsza” niż piekarnia za rogiem.

Inny komentarz brzmi: „Austria jest na dobrej drodze do szwajcarskich cen z węgierskimi płacami”. Jeden z użytkowników Reddita wyjaśnia nawet, że używa swojego biletu klimatycznego, aby podróżować z Linz do Passau na zakupy. W pobliżu stacji kolejowej znajdują się sklepy spożywcze.

Niemieckie ceny szokują przyjezdnych, różnice widoczne są gołym okiem

W Austrii restauracje również zmagają się z rosnącymi cenami i zmieniającymi się zachowaniami gości. Mario Pulker i kelnerka Alba Rastl z Wirtshaus Assmayer donoszą, że goście przychodzą rzadziej i często pomijają zupę lub deser. „Co drugi napój to teraz szklanka wody”. Kolejnym problemem jest brak personelu. Według ankiety, 57 procent lokali poszukuje nowych pracowników, ponieważ coraz mniej osób jest chętnych do pracy w weekendy i święta. Thomas Peschta, restaurator z Hütteldorfu, podkreśla, że w ładne letnie dni prawie nie ma pracowników obsługi. >>> Koniec z podatkami od emerytury, miliony osób już nigdy nie będą musiały ich płacić

810 euro za dwa drinki – turyści ostrzegają przed oszustwami na popularnej wyspie

Jedna z popularnych europejskich destynacji turystycznych znalazła się w centrum kontrowersji, gdy turyści zgłosili zaskakujące incydenty związane z cenami w lokalnych restauracjach. Miejsce to, znane z pięknych plaż i luksusowego stylu życia, stało się sceną niepokojących doniesień o bezlitosnym oszukiwaniu zagranicznych gości. Turyści ostrzegają przed oszustwami na wakacjach i odwiedzaniem jednej z plażowych restauracji, która zasłynęła z wyjątkowo wysokich opłat za zamówienia, pozostawiając wielu odwiedzających w szoku i rozczarowaniu. Sprawa zyskała szeroki rozgłos po tym, jak jeden z poszkodowanych postanowił podzielić się swoją historią w Internecie, wywołując lawinę podobnych relacji.

Amerykańska turystka Lori E. opisała swoje doświadczenia na popularnym portalu podróżniczym, gdzie opowiedziała, jak za dwa drinki z jej karty kredytowej pobrano 876 dolarów amerykańskich, co odpowiada około 810 euro. Według jej relacji, obsługa zapewniła, że leżaki są bezpłatne pod warunkiem zamówienia jedzenia lub napojów, co wydawało się być standardową ofertą. Jednak po powrocie do domu Lori odkryła ogromną kwotę obciążenia na swoim koncie. Próby wyjaśnienia sytuacji okazały się bezskuteczne, ponieważ nie miała przy sobie paragonu potwierdzającego tę transakcję. To nie jedyny przypadek, kiedy klienci „dk Oyster” na Mykonos poczuli się oszukani, co wywołało falę negatywnych recenzji i ostrzeżeń dla przyszłych odwiedzających.

Lori E. w swoim poście na TripAdvisor przestrzega innych przed wizytą w tej restauracji. „Powiedziano nam, że leżaki są bezpłatne, o ile zamówimy jedzenie lub napoje. Nie ma problemu. Zamówiliśmy dwa drinki, które, jak później zobaczyliśmy, kosztowały 51 euro za sztukę. To szalona cena, ale kiedy wróciliśmy do Stanów, okazało się, że za dwa drinki na nasze konto wpłynęło 876 dolarów!” – pisze Lori. Jej historia spotkała się z licznymi reakcjami innych turystów, którzy również doświadczyli podobnych sytuacji w tej samej restauracji.

Jeden z użytkowników również opisał swoje doświadczenia w restauracji dk Oyster: „Trzymaj się z daleka! Mamy tu do czynienia z oszustwem. Odmówili dania nam menu, zanim zamówiliśmy lemoniadę. Za rzekomo bezpłatne leżaki kazano nam zapłacić 35 euro.” Inny gość dodał: „Nie przychodź tutaj! Nie poleciłbym tego nikomu. Nigdy nie zostałem tak potraktowany w restauracji i oszukany na pieniądze. Personel jest tu niegrzeczny, a jedzenie jest nic niewarte.”

Kierownik restauracji odpowiedział na zarzuty Lori E., twierdząc: „Droga Lori. Nasze leżaki są za darmo przy pewnej minimalnej kwocie zamówienia, dlatego zachęcamy wszystkich odwiedzających do sprawdzenia menu.” Jednak taka odpowiedź nie zadowoliła turystów, którzy poczuli się oszukani przez nieprzejrzystą politykę cenową lokalu.