Nowe zasady pomocy dla uchodźców z Ukrainy w Austrii. W kraju trwa dyskusja na temat zasad udzielania wsparcia socjalnego dla uchodźców z Ukrainy. Władze rozważają, czy osoby posiadające drogie samochody powinny najpierw sprzedać swoje pojazdy, zanim otrzymają pomoc finansową. Wiedeń planuje wprowadzenie szczególnych zasad dotyczących luksusowych aut, co wzbudza kontrowersje i podziały między regionami.
Sprzedaż samochodu jako warunek wsparcia
Zgodnie z decyzją austriackich władz regionalnych, uchodźcy mieliby obowiązek najpierw sprzedać swoje samochody, zanim będą mogli ubiegać się o pomoc finansową. Zasady te miały wejść w życie od stycznia, jednak na skutek proceduralnych niedociągnięć decyzja nie została oficjalnie zatwierdzona. Wiedeń, które początkowo zgodziło się na tę regulację, wycofało swoją aprobatę, wprowadzając zamiast tego własne rozwiązania. W stolicy Austrii planuje się indywidualne analizy sytuacji każdego uchodźcy. Jak podaje Kronen Zeitung, osoby posiadające luksusowe auta prawdopodobnie nie będą kwalifikowały się do wsparcia. W innych regionach argumentuje się natomiast, że już sam fakt posiadania pojazdu świadczy o wystarczających zasobach finansowych. Koszty utrzymania samochodu, takie jak paliwo i ubezpieczenie, mają być dowodem, że dana osoba nie potrzebuje pomocy socjalnej.
Przeczytaj także: Burza po wizycie Scholza na Ukrainie. Krytykują go nie tylko w kraju, ale i za granicą
W ramach tzw. Grundversorgung, osoby w potrzebie otrzymują w Austrii m.in. 165 euro miesięcznego dodatku na wynajem mieszkania oraz 260 euro na wyżywienie dla dorosłych (145 euro dla dzieci). W listopadzie z tej pomocy korzystało około 70 400 osób, z czego aż 53 procent stanowili obywatele Ukrainy. Liczba beneficjentów wciąż rośnie – każdego miesiąca do Austrii przybywa około 2 000 nowych uchodźców.
Nowe zasady pomocy dla uchodźców z Ukrainy
Pomysł wprowadzenia obowiązku sprzedaży samochodów został skrytykowany przez austriackiego koordynatora ds. uchodźców, Andreasa Achrainera. W rozmowie z Standard zwrócił uwagę, że zasada ta uderzałaby przede wszystkim w osoby, które i tak zmagają się z trudnościami, żyjąc za 300 euro miesięcznie. Choć uznaje samochód za wartościowy przedmiot, wskazuje na problemy związane z jego sprzedażą, takie jak wysokie koszty, biurokracja i komplikacje formalne. Dodał, że cała sytuacja może być odbierana jako szykana wobec uchodźców.
Sprawdź: Niebieskie wstążki na poboczu drogi: co oznaczają i jaka tradycja się za nimi kryje?
Obecnie brak jednolitych zasad w całej Austrii. Poszczególne regiony mają dowolność w podejmowaniu decyzji dotyczących pomocy dla uchodźców. Podczas gdy Wiedeń wprowadza bardziej elastyczne podejście, inne landy dążą do bardziej restrykcyjnych regulacji. Dyskusja trwa, a ostateczne decyzje mogą mieć dalekosiężne konsekwencje zarówno dla uchodźców, jak i dla austriackiego systemu pomocy społeczne.
Dylemat, czy posiadanie samochodu oznacza brak potrzeby wsparcia, pozostaje tematem spornym. Z jednej strony władze chcą upewnić się, że pomoc trafia do osób najbardziej potrzebujących. Z drugiej – regulacje nie mogą być zbyt skomplikowane i nie powinny utrudniać życia uchodźcom, którzy już znaleźli się w trudnej sytuacji.