Przejdź do treści

Niemieccy pracodawcy płaczą za pracownikami z Polski

03/09/2019 13:39 - AKTUALIZACJA 31/05/2022 13:26

Sukcesywnie poprawiająca się sytuacja Polskiej gospodarki, wzrost płacy minimalnej, wzrost świadczeń socjalnych i spadające bezrobocie przyczyniają się do poprawy sytuacji na rynku pracy. Wszytko to wpływa na coraz mniejszą liczbę osób decydujących się na wyjazd do pracy zagranicę. W ciągu ostatniego roku liczba osób deklarujących chęć wyjazdu zagranicę w celach zarobkowych spadła do poziomu 8,6%, co jest najniższym wynikiem od lat.

Komentarz przygotowany przez Karolinę Sewrańską, dyrektor zarządzającą Agencji Pośrednictwa Pracy Polski HR  

Z powodu spadku liczby Polaków chcących pracować poza granicami kraju, problemy przeżywa między innymi niemiecka gospodarka. Ogromny problem ze znalezieniem osób pomagających w gospodarstwie mają rolnicy. Przedstawiciele spółdzielni warzywno-owocowych uskarżają się na brak polskich pracowników sezonowych. Tak stan rzeczy w połączeniu z trudnymi warunkami atmosferycznymi sprawia, że pod dużym znakiem zapytania swego czasu stanęły zbiory szparagów. Czytaj dalej poniżej

Czytaj także: Nie pojechali do Niemiec. Forbes o polskich pracownikach sezonowych

Niemcy to nadal najatrakcyjniejszy kierunek emigracji zarobkowej Polaków, jest to kraj sąsiadujący, bariera językowa też nie jest tak duża jak w przypadku np. Francji. Niemal 1/4 osób deklarujących wyjazd do pracy zagranicą rozważa pracę właśnie u naszego zachodniego sąsiada. Niemcy są również jednym z niewielu krajów, który zapewnia pracownikom minimalne wynagrodzenie, w zależności od branży i przynależnej jej taryfy płacowej. Obecnie wynosi ono 9,19 €, a od początku przyszłego roku wzrośnie do 9,35€. Co ważne, ta stawka dotyczy zarówno Niemców, jak i pracowników zagranicznych. W naszym kraju nie tylko nie ma takich regulacji, ale też bardzo często obowiązują nierówne stawki, wyższa dla polskich pracowników i niższa dla tych z Ukrainy. To pokazuje, jak daleko polskim pracodawcom do zachodnich standardów.

W ostatnim czasie o wiele mniej osób rozważa wyjazd do Wielkiej Brytanii, zajmuje ona dopiero 5 miejsce. Wyspy Brytyjskie stały się miej atrakcyjnym kierunkiem głównie z obawy przed Brexitem i nie do końca jasną sytuacją pracowników z państw UE.

Pewną szansą na poprawę sytuacji niemieckiej gospodarki, której już teraz brakuje 1,5 miliona osób do pracy, są pracownicy ze Wschodu Europy, w tym głównie z Ukrainy. Warto podkreślić, że niemiecki rząd robi bardzo wiele, żeby zachęcić pracowników z zagranicy do przyjazdu i pracy w ich kraju. Od 2020 roku zostanie zniesiony obowiązujący obecnie test pracy i wymóg znajomości języka niemieckiego.

Na pewno część Ukraińców, również tych pracujących w Polsce zdecyduje się na wyjazd dalej na zachód. Moim zdaniem będą to gównie osoby młode, znające język przynajmniej w stopniu podstawowym i niemające zobowiązań. Pracownicy sezonowi czy zatrudnieni do pracy przy produkcji- czyli pracownicy, których niemieckiej gospodarce bardzo brakuje, według mnie nie zdecydują się na zmianę miejsca pracy i zostaną w Polsce, która jest dla nich wiele bardziej przystępna pod względem językowym i kulturowym.

©Newseria – Komunikaty PR

Czytaj także:

Przedsiębiorczy i pozbawieni kompleksów? Prasa o Polakach w Berlinie