Wiadomości ze świata – Pasażer poniósł karę. Mężczyzna po dotarciu na lotnisko w Darwin, musiał zapłacić ogromną karę. Powodem było jego niezadeklarowane śniadanie z McDonald’s w bagażu.
Pasażer poniósł karę. Przewoził jedzenie mimo zakazu
Mężczyzna podróżował z Bali w Indonezji do Darwin w Australii. W plecaku przewoził dwa McMuffiny oraz rogalika z szynką z McDonald’s – poinformował w oświadczeniu rząd Australii.
>>> Wizz Air rozdaje darmowe bilety i płaci także za hotel
Samo posiadanie jedzenia w bagażu nie jest niczym złym, przecież było to tylko nieświeże, fastfoodowe śniadanie. Ale jeśli chodzi o bezpieczeństwo biologiczne, sytuacja w Australii nadal nie jest jasna. Kraj jest obecnie wolny od pryszczycy (FMD), a rząd stara się, aby tak pozostało. Z kolei w Indonezji wciąż szaleje pryszczyca. W związku z tym Australia szczególnie dba teraz o bezpieczeństwo, także jeśli chodzi o przywożenie żywności z popularnego regionu wypoczynkowego.
Pies tropiący wywęszył jedzenie z McDonalda na lotnisku w Darwin. Mężczyzna musiał zapłacić karę w wysokości 2664 dolarów australijskich (ok. 1824 euro). McMuffiny poddano badaniu na obecność wirusa, a następnie zostaną „zniszczone”.
Australijski minister podkreśla: „To nie żart”
„To będzie najdroższy posiłek w McDonald’s, jaki ten pasażer kiedykolwiek jadł. Ta grzywna jest dwa razy droższa niż koszt lotu na Bali” – poinformował Murray Watt, minister rolnictwa, rybołówstwa i leśnictwa. „Ale nie mam współczucia dla ludzi, którzy decydują się lekceważyć surowe środki bezpieczeństwa biologicznego Australii” – dodał.
Minister podkreślił: „Bezpieczeństwo biologiczne to nie żart – pomaga chronić miejsca pracy, nasze gospodarstwa i żywność oraz wspiera gospodarkę.” Pasażerowie muszą zapewnić, że „spełniają warunki wjazdu do Australii poprzez przestrzeganie wszystkich środków bezpieczeństwa biologicznego”.
Czytaj także: Polacy w Niemczech już nie będą musieli przyjeżdżać na zakupy do Polski. Popularna sieć otwiera sklep online
Źródło: Tag24.de, PolskiObserwator.de