Problemy i opóźnienia EES. W planach Unii Europejskiej było stworzenie złożonego systemu biometrycznego, który miał znacząco usprawnić zarządzanie granicami strefy Schengen oraz wzmocnić bezpieczeństwo. Jednak już od momentu planowanego wdrożenia w 2022 roku, projekt EES (Entry/Exit System – System Wjazdu/Wyjazdu) napotyka poważne przeszkody, a jego realizacja wielokrotnie była przekładana. Opóźnienia, testy, i kolejne problemy krajowe sprawiają, że uruchomienie systemu wydaje się coraz bardziej odległe. Oto kiedy w końcu ruszy system EES.
Cele i założenia systemu EES
System Wjazdu/Wyjazdu został zaplanowany jako nowoczesne narzędzie do monitorowania podróżnych przybywających do strefy Schengen w ramach krótkoterminowych wiz bezwizowych. Jego głównym zadaniem miałoby być identyfikowanie osób przedłużających pobyt ponad ustalony termin lub dokonujących nadużyć tożsamości. Zbierane w systemie EES dane, w tym cztery odciski palców oraz zdjęcie twarzy każdego podróżnego, miały być gromadzone w ogromnej bazie biometrycznej. Do udziału w systemie przystąpiły wszystkie państwa UE (z wyjątkiem Cypru i Irlandii) oraz kraje stowarzyszone w Schengen: Islandia, Liechtenstein, Norwegia i Szwajcaria.
Przeczytaj też: Niemcy odsyłają migrantów do Polski. Wiadomo, ilu już przekroczyło granicę
Problemy i opóźnienia EES
Choć pierwotne uruchomienie systemu planowano na 2022 rok, seria problemów sprawiła, że termin był już kilkakrotnie przesuwany. Na najnowsze opóźnienie największy wpływ miały problemy z wdrożeniem końcowych testów w Niemczech, Francji i Holandii, gdzie lokalne systemy biometryczne nadal nie są gotowe do pełnej integracji z EES.
UE wezwała nawet pozostałe kraje do rozpoczęcia uruchamiania systemu, podczas gdy wspomniane kraje mogłyby przeprowadzić dodatkowe testy. Jednak uruchomienie takiego projektu w trybie „stopniowego wprowadzania” wymagałoby nowelizacji regulacji dotyczących EES oraz zmian w Kodeksie granicznym Schengen, co wiązałoby się z czasochłonnymi procedurami legislacyjnymi w Parlamencie Europejskim.
Przeczytaj też: Wielka Brytania wprowadza e-wizy. Imigranci obawiają się problemów z powrotem do UK po świątecznych wyjazdach
Uruchomienie systemu w trybie”Wielkiego Wybuchu”
Wobec skomplikowanej sytuacji Komisja Europejska oraz państwa członkowskie rozważają uruchomienie systemu w trybie „wielkiego wybuchu”, czyli jednoczesnego uruchomienia EES na wszystkich przejściach granicznych strefy Schengen. Jednak aby ten scenariusz był realny, konieczne jest, aby wszystkie kraje uczestniczące w systemie były gotowe technicznie i organizacyjnie do działania. Niestety, na ten moment Niemcy, Francja i Holandia nie są gotowe do deklaracji pełnej gotowości.
Przeczytaj też: Kontrole na granicy z Niemcami. Kto może mieć problem z wjazdem?
Kiedy EES może zostać uruchomiony?
Wszystkie przeszkody sprawiają, że uruchomienie systemu EES może być możliwe najwcześniej za trzy miesiące, choć bardziej realistycznym terminem wydaje się kwiecień 2025 roku. Opóźnienia w systemie EES wpływają również na wdrożenie innego kluczowego systemu – ETIAS (Europejskiego Systemu Informacji o Podróży i Zezwoleń na Podróż), który wymaga rejestracji obywateli spoza UE podróżujących do strefy Schengen. Planowane wdrożenie ETIAS miało nastąpić sześć miesięcy po EES, co oznacza, że jego start również zostanie przesunięty – pisze netzpolitik.org.
Czy EES uda się uratować?
Ambitny projekt EES, będący częścią szerokiej reformy obejmującej aż pięć baz danych biometrycznych, które mają usprawnić identyfikację podróżnych, wnioskodawców wizowych, uchodźców i osób skazanych za terroryzm, napotyka nieustanne wyzwania. Wielkie nadzieje wiązano z tzw. „Interoperacyjnością”, czyli możliwością przeszukiwania wszystkich baz za pomocą jednego systemu, jednak powstałe opóźnienia mogą zagrozić realizacji tego celu.
W obliczu powtarzających się problemów niektórzy eksperci i politycy zastanawiają się, czy system EES zostanie w ogóle wprowadzony na szeroką skalę, i czy rzeczywiście będzie on tak efektywny, jak to planowano.