Wiadomości z Włoch: Policja będzie sprawdzać temperaturę w prywatnych domach. Plany rządu włoskiego są absurdalne. Oprócz nakazu obniżenia temperatury do 19 stopni, policja będzie sprawdzać, czy mieszkańcy się podporządkowują.
Policja będzie sprawdzać temperaturę w prywatnych domach
Nie tylko Niemcy ograniczają zużycie gazu. Także Włosi przykręcą grzejniki nadchodzącej zimy. Nowy plan zmniejszenia konsumpcji energii może zostać zatwierdzony na posiedzeniu gabinetu już w przyszłym tygodniu. Ma on obejmować obniżenie temperatur i skrócenie godzin ogrzewania w domach i biurach w okresie zimowym, ograniczenie oświetlenia miejsc publicznych i sklepów w nocy, a także wydłużenie działania elektrowni węglowych.
>>> 36-latek zakażony jednocześnie HIV, koronawirusem i małpią ospą
Od października we Włoszech grzejniki będą musiały zostać obniżone o jeden stopień nie tylko we wszystkich budynkach użyteczności publicznej, ale także w domach prywatnych. Temperatura ogrzewania zmniejszy się z 20 na 19 stopni.
Co się stanie, kiedy nie przykręcimy grzejnika?
Włosi znaleźli na to sposób. Jak donoszą włoskie media, chociaż plan nie został jeszcze przyjęty, wiadomo już, że zarówno w budynkach użyteczności publicznej, szkołach jak i firmach prywatnych, a co zadziwiające także prywatnych domach będą odbywać się kontrole.
Policja na pewno nie będzie mogła pukać od domu do domu, żeby sprawdzić ustawienia termostatów, ale – najprawdopodobniej – skupi się na domach z centralnym ogrzewaniem. Monitorowanie temperatury będzie należało do administracji. W każdym razie kontrole będą losowe, zarówno w domach prywatnych, jak i w innych typach budynków.
W tej chwili nie wiadomo, jakie kary będą grozić za niedostosowanie się do nowego rozporządzenia. Jedno jest pewne, że będzie to kara pieniężna.
źródło: FanPage.it, PolskiObserwator.de