
Koniec legalnej marihuany w Niemczech. Po roku od częściowej legalizacji marihuany w Niemczech, temat powraca na pierwsze strony gazet. Partia CSU, na czele z przewodniczącym Markusem Söderem oraz bawarskim ministrem spraw wewnętrznych Joachimem Herrmannem, stanowczo domaga się wycofania wprowadzonego prawa. Politycy przekonują, że decyzja rządu SPD była błędem, a konsekwencje legalizacji wcale nie przyczyniły się do zmniejszenia przestępczości, jak wcześniej zakładano.

Koniec legalnej marihuany w Niemczech
„Chcemy cofnąć błąd rządu sygnalizacji świetlnej i ponownie zakazać marihuany” – powiedział bawarski minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann w rozmowie z „Augsburger Allgemeine” (wydanie poniedziałkowe), informuje TAG24.de. Odnosząc się do potencjalnego koalicjanta SPD, dodał: „Ministrowie spraw wewnętrznych krajów są w tej kwestii zgodni, niezależnie od przynależności partyjnej.”
W trwających obecnie negocjacjach koalicyjnych między Unią a SPD temat marihuany pozostaje sporny. Nadzieję na osłabienie przestępczości dzięki częściowej legalizacji Herrmann określił jako „całkowicie złudną”. Podkreślił, że taki scenariusz nie sprawdzi się również w Niemczech. „Obserwujemy w Europie, jak bossowie narkotykowi teraz prowadzą swoje interesy jeszcze brutalniejszymi metodami” – stwierdził.
Przeczytaj także: Legalna marihuana, ale nie za kierownicą. Kary w Niemczech
Jako kolejny aspekt Herrmann wskazał skutki zażywania narkotyków w ruchu drogowym. „Formalnie obserwujemy spadek liczby przestępstw narkotykowych, ponieważ niektóre z nich nie są już karalne” – powiedział.
„Z drugiej strony zauważamy, że w ruchu drogowym wzrasta liczba przestępstw związanych z zażywaniem narkotyków. To stanowi poważne zagrożenie, także dla osób postronnych.”
„Wraz z zakończeniem koalicji sygnalizacji świetlnej zakończony został także jej niebezpieczny błąd w sprawie marihuany” – stwierdziła Judith Gerlach (CSU), bawarska minister zdrowia, która również domaga się ponownego zakazu marihuany. Gerlach zaapelowała na łamach gazety o zmianę polityki przyszłego rządu federalnego. „Legalizacja marihuany do celów rekreacyjnych musi teraz zostać szybko i całkowicie wycofana” – powiedziała.
Niezależnie od decyzji przyszłego rządu federalnego, Bawaria nadal stawia na restrykcje w kwestii marihuany. Dotyczy to także procedury uzyskiwania zezwoleń na uprawę marihuany w ramach stowarzyszeń uprawowych. Jak zapowiedziała Gerlach, dotychczas nie wydano żadnego zezwolenia. Bawaria jest obecnie jedynym landem, gdzie legalna uprawa marihuany poza prywatnymi mieszkaniami nie została jeszcze wprowadzona.
Rząd Olafa Scholza uchwalił ustawę o częściowej legalizacji marihuany, która obowiązuje od 1 kwietnia 2024 roku. Ustawa zezwala na posiadanie i kontrolowaną uprawę na własny użytek, jednak wiąże się to z wieloma ograniczeniami. Konsumpcja marihuany w przestrzeni publicznej jest dozwolona jedynie w ograniczonym zakresie – na przykład w bezpośredniej obecności nieletnich oraz w pobliżu szkół, przedszkoli i obiektów sportowych jest całkowicie zabroniona.