Dzisiaj nad ranem, po kilkunastogodzinnej akcji w trudnych warunkach pogodowych, w której brało udział ponad 40 ratowników TOPR, udało się uratować niemieckich turystów. Najbardzej poszkodowana to ważąca 120 kg kobieta, która spadła z wysokości 200 metrów. Czytaj dalej po zdjęciem
O godzinie 3 w nocy (13 października) zakończyła się akcja ratunkowa na Rysach, gdzie utknęło pięciu turystów z Niemiec. Najbardziej poszkodowana została zniesiona w noszach – informuje PAP.
Jak relacjonował ratownik dyżurny, ranna kobieta ważąca około 120 kg spadła spod samego szczytu Rysów około 200 m na dół, doznając poważnych obrażeń. Padający śnieg i niski pułap chmur uniemożliwił ratownikom użycie śmigłowca. Blisko 12 godzin zajęło im dotarcie do piątki niemieckich turystów, którzy utknęli na najwyższym szczycie polskich gór.
Pozostali turyści – dwie inne kobiety i dwóch mężczyzn – nie doznali fizycznych obrażeń, ale byli wychłodzeni i wyczerpani. Turyści wyszli na Rysy od strony słowackiej i zaczęli schodzić na stronę polską, gdzie doszło do wypadku – powiedział cytowany przez PAP ratownik dyżurny TOPR. Jego zdaniem byli kompletnie nieprzygotowani do takiej wyprawy, nie mieli odpowiedniego sprzętu.
Źródło: PAP, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe – TOPR, PolskiObserwator.de