Przejdź do treści

Powodzie zamiast powrotu zimy. Ponura prognoza na początek 2024 roku

30/12/2023 18:54 - AKTUALIZACJA 30/12/2023 18:54

Wiadomości z Niemiec: Ponura prognoza na początek nowego roku. Początek stycznia faktycznie oznacza początek wysokiej zimy. Meteorolodzy obawiają się jednak dalszych powodzi w Niemczech. Ekspert pogodowy podaje prognozy na 2024 rok.
Przeczytaj także: Ponure prognozy na 2024 rok – W Niemczech wzrosną znacząco czynsze

Ponura prognoza na początek nowego roku

Czy wraz z nowym rokiem do Niemiec zawita zima? Statystycznie rzecz biorąc, styczeń jest najzimniejszym miesiącem w roku, ale 2024 może być inny. Grudzień był już wyjątkowo ciepły – poza krótkim okresem zimna na początku. Zamiast mas śniegu, niektóre regiony Niemiec musiały zmagać się z powodzią.

Styczeń może przynieść ponowne powodzie. Według meteorologa Dominika Junga z wetter.net, modele pogodowe wskazują obecnie na dużą ilość opadów. „Klasyczny zachodni wzór pogodowy” nadchodzi w pierwszych dwóch tygodniach stycznia. Według Junga w niektórych miejscach może spaść od 80 do 130 litrów deszczu na metr kwadratowy. „To prawdopodobnie oznaczałoby nową falę powodzi w Niemczech”, mówi ekspert.
>>> Ładne życzenia na Sylwestra i Nowy Rok po niemiecku

Sporo deszczu na początku nowego roku

Prognozuje się, że temperatury pozostaną dość łagodne. Jung spodziewa się temperatur jednocyfrowych, bez mrozu w zasięgu wzroku. Długoterminowy amerykański model CFS przewiduje obecnie, że styczeń będzie zbyt ciepły. Oczekuje się, że temperatury będą od jednego do dwóch stopni powyżej średniej klimatycznej w latach 1991-2020. Oczekuje się również, że będzie więcej opadów niż zwykle, szczególnie w centrum i na południu Niemiec – nie jest to dobra wiadomość dla regionów zagrożonych powodzią. „To raczej przemawia za utrzymaniem się sytuacji pogodowej z zachodu na południowy zachód”, mówi Jung.

Takie długoterminowe prognozy nie są jednak wiarygodne. Jak podkreśla Jung, dopiero w ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu dni okaże się, czy sytuacja pogodowa się utrzyma. Inną możliwością jest zimny trzask.

Niektóre modele pogodowe przewidują stały spadek temperatur lub nawet ich gwałtowne obniżenie około połowy miesiąca. Wtedy w Niemczech znów może zrobić się naprawdę zimowo, z temperaturami poniżej zera i śniegiem. Zależy to jednak od dwóch ważnych zjawisk pogodowych: El Niño i wiru polarnego. Jeśli wir polarny ustąpi, nad Atlantykiem utworzy się obszar wysokiego ciśnienia. W Niemczech może to utorować drogę prądom zimnego powietrza z północy i wschodu.
Sprawdź: Palacze będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni. Już od stycznia wzrośnie akcyza na wyroby tytoniowe

Powrót zimy w styczniu?

El Niño ma z tym związek jedynie pośrednio. W przeszłości po latach silnego El Niño często następowało opóźnione zakłócenie wiru polarnego. Ponieważ rok 2023 był również rokiem silnego El Niño, może się to powtórzyć w styczniu 2024 roku. Meteorolog Jan Schenk z The Weather Channel uważa, że jest to całkowicie możliwe.

Jak donosi ekspert, zarówno europejski model pogody, jak i model niemieckiej służby meteorologicznej pokazują, że „jest bardzo prawdopodobne, że coś stanie się z wirem polarnym” w styczniu. „Zima może powrócić”, mówi Schenk. Oczekuje on, że temperatury zaczną spadać już w drugim tygodniu stycznia.

Jeśli jednak wir polarny rzeczywiście się spłaszczy, skutki – takie jak fala zimna – mogą potrwać do 30 dni. W lutym może więc nastąpić opóźniony początek zimy. Źródło: InFranken.de, PolskiObserwator.de