Przejdź do treści

Potworny karambol w Polsce. Auta w płomieniach, co najmniej 4 osoby, w tym dwójka dzieci nie żyją, kilkanaście jest rannych – WIDEO

Tagi:
19/10/2024 11:44 - AKTUALIZACJA 19/10/2024 11:44
os

Potworny karambol w Polsce. Na drodze S7 niedaleko Gdańska doszło do potwornej tragedii. W karambolu, w którym brało udział 21 pojazdów zginęły 4 osoby, w tym dwjka dzieci w wieku 7 i 9 lat, a kilkanaście zostało rannych. Do tragicznego zdarzenia doszło 18 października 2024 około godziny 23.00. „Wstępnie ustalono, że 37-latek jadący ciężarówką najechał na tył innych pojazdów – przekazał w rozmowie z mediami oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim mł. asp. Karol Kościuk. Mężczyzna decyzją prokuratora został zatrzymany. Był trzeźwy, ale zabezpieczono jego krew do badań na obecność substancji psychoaktywnych – informuje WP.

Potworny karambol w Polsce. Auta w płomieniach, co najmniej 4 osoby nie żyją, a kilkanaście jest rannych

W wyniku potwornego wypadku, w którym brało udział 18 samochodów osobowych i trzech ciężarowych na S7 w kierunku Gdyni, zginęły cztery osoby, w tym dzieci lat 7 i 9, a 15 zostało rannych. Zatrzymany został kierujący pojazdem ciężarowym, który najechał na tył poprzedzających samochodów. – 200 metrów jechał bez zatrzymywania, taranując stojące w korku auta – relacjonuje jeden ze świadków zdarzenia cytowany przez portal Trójmiasto.pl.

Jeden samochód w skutek zdarzenia uległ pożarowi. Na miejscu pracowało 17 zastępów straży pożarnej, a obecnie wciąż pracują tam 4 zastępy. Ruch na czas pracy policjantów i służb ratowniczych jest całkowicie zablokowany. Na węźle Gdańsk Lipce w stronę Gdyni policjanci zorganizowali objazd DK 91. Natomiast w kierunku Warszawy ruch drogą S7 odbywa się bez utrudnień. Dalsza część artykułu poniżej
Przeczytaj także: Karambol na A2. Autostrada została częściowo zamknięta dla ruchu. Kierowcy muszą być przygotowani na utrudnienia


Policja zatrzymała kierowcę, który najechał na tył poprzedzających go pojazdów. Został zbadany pod kątem trzeźwości przez policjantów i był trzeźwy. Jego krew została zabezpieczona do dalszych badań toksykologicznych. Dokładne okoliczności wypadku są nadal badane.