7 milionów obywateli z sześciu krajów Europy Środkowo-Wschodniej mieszka obecnie w Europie Zachodniej. Powrót nawet niewielkiego odsetka przyczyniłby się do wzrostu regionalnego poziomu PKB, stymulując rozwój rynków nieruchomości – do takich wniosków doszła agencja Colliers International w raporcie badawczym pt. „Labour Force Boomerang”, poświęconym kwestii efektu bumerangu na rynku pracy.
Znaczny odsetek obywateli z sześciu krajów Europy Środkowo-Wschodniej, tj. 14,1% obywateli rumuńskich, 9,8% bułgarskich oraz 6,6% Polaków, żyje w Europie Zachodniej. We Włoszech na przykład mieszka ponad milion Rumunów. Duża liczba emigrantów, głównie młodych, uzdolnionych i dobrze wykształconych osób, korzystając z prawa swobodnego przepływu siły roboczej w Unii Europejskiej, przyczyniła się do powstania znaczących niedoborów na rynkach pracy w krajach regionu CEE. Szybszy wzrost płac w przyszłości w tym regionie może stanowić m.in. czynnik zachęcający do powrotu z emigracji. Tego rodzaju “efekt bumerangu” najprawdopodobniej przełożyłby się na wzrost inwestycji i zwiększony popyt na powierzchnie biurowe i przemysłowe. Wzrósłby również popyt na dobra konsumpcyjne, co przyczyniłoby się do rozwoju sektora handlowego i logistycznego.
Zmiany w czynnikach zachęcających i zniechęcających emigrantów
Jak wynika z analizy danych finansowych, szczelniejsze rynki pracy w regionie CEE wymuszają wzrost płac, w szczególności w odniesieniu do wykwalifikowanych pracowników. W bieżącym roku w sześciu krajach CEE odnotowano znaczny wzrost płac minimalnych (7% – ok. 15%). Efekty wymiany walut (w tym osłabienie funta po Brexicie) oraz stawki podatków wskazują na szybsze tempo zmniejszania się znaczących różnic w wynagrodzeniach netto na przestrzeni kolejnych 5-10 lat. Koszty życia w krajach Europy Środkowo-Wschodniej stale rosną, jednak tempo wzrostu tego czynnika jest większe w krajach takich, jak Wielka Brytania.
Znaczenie czynników emocjonalnych, np. komunikacji za pomocą rodzimego języka czy wykształcenia na etapie zakładania rodzin przez młodych ludzi, należy oceniać indywidualnie. Niewykluczone, że część czynników zachęcających do emigracji, takich jak korupcja, niestabilna sytuacja polityczna czy słabość instytucji państwowych, nieco straciła na znaczeniu. Z danych OECD wynika, że w niektórych krajach Europy Zachodniej „jakość życia” pogorszyła się. Mimo czynników zachęcających i zniechęcających do powrotu obywateli krajów CEE w rodzinne strony, z badań z przeprowadzonych wśród pracowników z tych krajów nadal wyłania się ogólny trend wskazujący na to, że młodzi ludzie w dalszym ciągu chcą emigrować do Europy Zachodniej.
Exodus – zasięg diaspory
Po przyjęciu do Unii Europejskiej czterech państw Grupy Wyszehradzkiej w 2004 roku, a także po likwidacji ograniczeń w zakresie swobodnego przepływu osób z Rumunii i Bułgarii w 2014 roku, emigracja z sześciu krajów Europy Środkowo-Wschodniej stała się masowa. Głównym powodem tego zjawiska były duże różnice w wysokości dochodów pomiędzy krajami tzw. „nowej” i „starej” Unii.
Rozproszenie geograficzne
Równie interesującą kwestią jest rozproszenie geograficzne ludności emigrującej z krajów CEE. We Włoszech najwyższy odsetek emigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej stanowią Rumuni. Polacy z kolei upodobali sobie Wielką Brytanię – kraj ten jest celem 1/3 emigrantów z Polski do Europy Zachodniej. Szacuje się, że obecnie mieszka tam około 845 000 naszych obywateli, co stanowi 2,2% ludności Polski. Jeśli chodzi o odsetek Węgrów i Słowaków w Europie Zachodniej, wynosi on odpowiednio 4,4% oraz 4,3% populacji tych narodów. Najniższy odsetek emigrantów mają Czechy – utrzymuje się na stałym poziomie 1,7%.
Wielka Brytania – popularny cel dla emigrantów z krajów Europy Środkowo-Wschodniej
Znaczna liczba emigrantów z krajów CEE mieszka w Wielkiej Brytanii, np. 40% wszystkich Słowaków, którzy wyemigrowali do Europy Zachodniej. Naturalnie Brexit stanowił cios dla „projektu europejskiego”. Jednak obecnie, po upływie roku od referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, nie widać realnych oznak zmian w polityce dotyczącej swobodnego przepływu osób (z wyjątkiem Wielkiej Brytanii), a ugrupowania przeciwne emigracji w UE nie zdobyły znaczących wpływów politycznych w organach prawodawczych Europy Zachodniej.
Czy emigranci będą wracać? Efekt bumerangu
Czynniki takie, jak podwyżki wynagrodzeń, niskie podatki, skuteczniejsze zarządzanie i przepisy prawne, nowocześniejsze systemy edukacji, znajome otoczenie kulturowe i programy pomocy rządowej mogą zachęcać emigrantów do powrotu do swoich krajów.
Mark Robinson, specjalista ds. analiz w regionie Europy Środkowo-Wschodniej w Colliers International, komentuje:
– W krajach Europy Środkowo-Wschodniej zarobki będą rosnąć szybciej, co stanowi dla pracowników argument przemawiający za pozostaniem we własnym kraju. Wyjątkowo wysokie tempo wzrostu płac w perspektywie historycznej w sześciu krajach regionu CEE najprawdopodobniej utrzyma się przez kolejną dekadę przy jednocześnie niskim poziomie bezrobocia i znacznym wzroście PKB.
Jeśli wydajność pracy w tych krajach dotrzyma kroku innym państwom Europy, w przyszłości może nastąpić tu wzrost inwestycji, a w konsekwencji zwiększy się zapotrzebowania na powierzchnie biurowe i przemysłowe oraz wzrosną wydatki detaliczne.
Aspekty związane z wymianą walut i podatkami
W przyszłości efekty wymiany walut najprawdopodobniej spowodują wzrost siły nabywczej pracowników w ich ojczyznach w porównaniu z państwami, do których pracownicy ci emigrują. Od czasu rozszerzenia Unii Europejskiej w 2004 roku siła nabywcza w EUR w Czechach i w Polsce wzrosła o 19,4% oraz 9,4% dzięki wypłacie wynagrodzeń w lokalnych walutach.
Pracownicy mieszkający i płacący podatki w krajach Europy Środkowo-Wschodniej płacą niższy podatek dochodowy od miesięcznego wynagrodzenia w przedziale 1000-1500 EUR w porównaniu z emigrantami w krajach Europy Zachodniej (z wyłączeniem Francji).
Pomoc rządowa
Jeśli chodzi o realizację strategii zachęcającej emigrantów do powrotu do domu, najwięcej do nadrobienia mają Słowacja i Węgry. Zwłaszcza na Węgrzech, gdzie istotne znaczenie przy pozyskiwaniu taniej siły roboczej z krajów słowiańskich ma bariera językowa, braki siły roboczej są najbardziej odczuwalne. W Słowacji rząd planuje uruchomienie specjalnego programu jesienią 2017 roku. Rumunia skorzystała z funduszy UE i przeznaczy 30 mln EUR na pomoc dla powracających do kraju przedsiębiorców, którzy będą mogli otrzymać nawet do 40 000 EUR (czteroipółkrotność wynagrodzenia rocznego) na wsparcie przy zakładaniu nowych firm. Jak dotąd w Polsce i w Bułgarii rządy nie podjęły żadnych działań w tym zakresie, natomiast w Czechach wdrożono wyłącznie program dla naukowców.
NEWSRM.TV