
Rosja oskarża Ukrainę o próbę zabicia Putina. Dwa drony użyte w rzekomym ataku zostały zniszczone przez elektroniczne systemy obrony powietrznej. Niektóre fragmenty spadły na teren kompleksu prezydenckiego.
PRZECZYTAJ: Te dwa banknoty EURO nie będą już przyjmowane, wszyscy muszą się ich pozbyć
Aktualizacja z godziny 16:35
Doniesienia z Moskwy skomentował doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podoliak. „Rosja ewidentnie przygotowuje atak terrorystyczny na dużą skalę. Dlatego najpierw zatrzymuje dużą rzekomo wywrotową grupę na Krymie. A potem demonstruje 'drony nad Kremlem’.” – napisał polityk. Zaznaczył, że Ukraina prowadzi wyłącznie wojnę obronną i nie atakuje celów w Rosji.
„Z zainteresowaniem obserwujemy rosnącą liczbę wpadek i incydentów, które mają miejsce w różnych częściach FR. Pojawienie się niezidentyfikowanych bezzałogowych statków powietrznych w obiektach energetycznych lub na terenie Kremla może jedynie świadczyć o partyzanckiej działalności lokalnych sił oporu. Jak wiecie, drony można kupić w każdym sklepie wojskowym… Utrata władzy nad krajem przez klan Putina jest oczywista” – dodał.
„Coś się dzieje w Rosji, ale na pewno bez ukraińskich dronów nad Kremlem…” – zakończył.
Rosja oskarża Ukrainę o próbę zabicia Putina
Rosja oskarżyła w środę Ukrainę o próbę ataku na Kreml w celu zabicia prezydenta Władimira Putina. W rzekomym ataku miano użyć dwóch dronów, ale zostały one zniszczone przez elektroniczne systemy obrony powietrznej – donosi The Guardian. Przeczytaj koniecznie: Kolejne napięcie na linii Berlin-Moskwa. “Potwierdzamy, że wyrzucili ich z kraju”
Rosja zastrzegła sobie prawo do odwetu – komentarz sugerował, że Moskwa może wykorzystać rzekomy incydent do uzasadnienia dalszej eskalacji konfliktu z Ukrainą, który trwa od 14 miesięcy.
„Dwa bezzałogowe statki powietrzne były wycelowane w Kreml. W wyniku podjętych w porę działań wojska i służb specjalnych z użyciem radarowych systemów bojowych, urządzenia te zostały wyłączone” – poinformował Kreml w oświadczeniu cytowany przez agencję Reuters.
„Uważamy te działania za planowany akt terrorystyczny i zamach na życie prezydenta, dokonany w przededniu Dnia Zwycięstwa, parady 9 Maja, na której planowana jest również obecność zagranicznych gości” podano.
Agencja informacyjna RIA poinformowała, że Putina nie było w tym czasie na Kremlu, ponieważ przebywał w swojej rezydencji Novo Ogaryovo pod Moskwą.
Na niezweryfikowany dotąd wideo krążącym w rosyjskich mediach społecznościowych, w tym na kanale wojskowego serwisu informacyjnego Zvezda, widać blady dym unoszący się za głównym Pałacem Kremla w otoczonym murami kompleksie.
Ukraina jak dotąd nie skomentowała tego zdarzenia.
Dron miał zabić Putina
Pod koniec kwietnia w lesie w pobliżu Moskwy rozbił się dron wypełniony dużą ilością materiałów wybuchowych. Według niemieckiej gazety “Bild” dron UJ-22 został wystrzelony z Ukrainy i miał zabić prezydenta Rosji.
Dron skierowany był do miejsca, w którym Władimir Putin miał składać wizytę. Według dziennika UJ-22 przenosił 30 bloków materiałów wybuchowych C4 o łącznej wadze 17 kg. Informację o rozbiciu się dron-kamikaze pod Moskwą potwierdzają niezależenie rosyjskie media. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: Bild: ‘Próba zamachu na Putina – dron kamikaze rozbił się w pobliżu Moskwy ’
źródło: Reuters, TheGuardian, PolskiObserwator.de