
Rosja odrzuca zawieszenie broni: Ukraina zgodziła się na amerykańską propozycję 30-dniowego zawieszenia broni. Ale Moskwie to się zupełnie nie podoba. Dzisiaj rosyjskie media państwowe zacytowały jednego z rosyjskich negocjatorów. Powiedział on, że propozycja pomogłaby ukraińskiej armii i stanowiłaby „przerwę na oddech” dla Ukrainy. Prezydent Andrzej Duda apeluje do USA o rozmieszczenie broni jądrowej na terytorium Polski

Rosja odrzuca zawieszenie broni
W wywiadzie dla telewizji Rossija-1 doradca Putina, Jurij Uszakow, powiedział: „Uważamy, że naszym celem jest długoterminowe pokojowe rozwiązanie. Dążymy do pokojowego rozwiązania, które uwzględnia uzasadnione interesy naszego kraju oraz nasze dobrze znane obawy. Kroki, które jedynie imitują działania pokojowe, są moim zdaniem w tej sytuacji nikomu niepotrzebne.”
Zwrócił uwagę, że podczas rozmowy z amerykańskim doradcą ds. bezpieczeństwa Mikiem Waltzem w środę przedstawił rosyjskie stanowisko w tej sprawie. Uszakow dodał: „Oczywiście skomentowałem porozumienia dotyczące tymczasowego zawieszenia broni i wyjaśniłem nasze stanowisko, że jest to nic innego jak chwilowa przerwa dla ukraińskiego wojska, nic więcej.“ Nadal nie jest wiadomo, jak na te informacje zareaguje sam Donald Trump.
Przeczytaj także: Powraca temat zakończenia wojny na Ukrainie. Rosja stawia ultimatum Ukrainie
Po przełomie w rozmowach między USA a Ukrainą w Dżuddzie (Arabia Saudyjska) świat z napięciem oczekiwał na reakcję Kremla i miał nadzieję na rosyjską gotowość do kompromisu. Eksperci obawiali się jednak, że jeśli Putin odrzuci propozycję, może to dramatycznie pogorszyć relacje między Waszyngtonem a Moskwą.
Doradca Republikanów: „Putin chce uniknąć działań odwetowych ze strony Trumpa“
Czołowy doradca Republikanów, Peter Rough, o odmowie Putina wobec zawieszenia broni w rozmowie z BILD powiedział: „Witkoff jest właśnie w Moskwie i myślę, że Trump poczeka na te konsultacje z Rosją, zanim podejmie jakiekolwiek działania. Poza tym wątpię, że Rosja byłaby na tyle nierozsądna, by powiedzieć USA jednoznaczne ‘nie’.” Uważa on, że zamiast tego Putin „sformułuje swoją odpowiedź w taki sposób, aby przeciągać sprawę i jednocześnie starać się uniknąć gospodarczych działań odwetowych ze strony Trumpa.”
Siły pokojowe NATO na Ukrainie? Kreml: „Bezpośredni zbrojny konflikt”
W czwartek Kreml ogłosił, że kategorycznie odrzuca rozmieszczenie międzynarodowych sił pokojowych na Ukrainie. Według rosyjskich władz stacjonowanie takich wojsk oznaczałoby „bezpośredni zbrojny konflikt” z Rosją. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ, Maria Zacharowa, powiedziała: „Jest dla nas absolutnie nieakceptowalne, aby jednostki wojskowe innych państw były rozmieszczone na Ukrainie pod jakąkolwiek flagą.” Dodała, że Rosja zareaguje na takie działania „wszystkimi dostępnymi środkami.”
Przeczytaj również: Korea Północna grozi wybuchem I wojny nuklearnej na świecie
Tymczasem prezydent Andrzej Duda, ponownie zaapelował do USA o rozmieszczenie broni jądrowej na terytorium Polski. Po raz pierwszy zrobiła to w 2022 roku. Według niego głowice nuklearne to jedyny skuteczny środek odstraszania wobec rosyjskiego przywódcy Władimira Putina.
Duda oświadczył w rozmowie z „Financial Times”, że niedawno omówił swoją propozycję z Keithem Kelloggiem, specjalnym wysłannikiem prezydenta USA Donalda Trumpa ds. Ukrainy i Rosji. Powiedział wtedy: „Granice NATO przesunęły się na wschód w 1999 roku, więc 26 lat później powinno nastąpić również przesunięcie infrastruktury NATO na wschód. Dla mnie jest to oczywiste.” Dodał, że byłoby bezpieczniej, gdyby broń jądrowa znajdowała się już na terytorium Polski.
Jak podaje Bild, również doradca prezydenta Andrzeja Dudy ds. międzynarodowych odniósł się do tego postulatu w czwartek. Wojciech Kolarski powiedział w wywiadzie dla polskiej rozgłośni RMF FM, że bezpieczeństwo Polski zostałoby wzmocnione, gdyby członek NATO był odpowiednio chroniony. Przypomniał, że Polska graniczy bezpośrednio z Ukrainą, Białorusią i obwód kaliningradzki.
Donald Tusk już w zeszłym tygodniu poinformował, że prowadzi rozmowy z Francją na temat propozycji prezydenta Emmanuela Macrona dotyczącej wykorzystania francuskiego potencjału nuklearnego jako środka odstraszania, aby zabezpieczyć Europę przed rosyjskim zagrożeniem. Rosja określiła ten pomysł jako „skrajnie konfrontacyjny”.