Kandydat SPD na kanclerza Martin Schulz podczas telewizyjnej dyskusji przedwyborczej z Angelą Merkel zarzucił Polsce i Węgrom, że odmawiając przyjęcia uchodźców uniemożliwiają powstanie europejskiej polityki migracyjnej; zagroził też konsekwencjami finansowymi.
„Potrzebne jest europejskie prawo migracyjne” – powiedział w niedzielę Schulz w części ponad półtoragodzinnej debaty poświęconej problemom migracji.
Istnienie takiego prawa pozwoliłoby na zawracanie osób, które przekraczają granicę nielegalnie, i wpuszczanie tych, którzy wjeżdżają legalnie – tłumaczył polityk SPD. Warunkiem takiej polityki byłoby ustalenie kontyngentów migrantów, którzy musieliby być rozdzielani pomiędzy poszczególne kraje.
„To można łatwo zrobić. Powodem fiaska jest jednak istnienie w UE krajów – kilka z nich wymieniłem, Polska czy Węgry – które to kategorycznie odrzucają i mówią: niech Niemcy i Włosi sami sobie radzą z tym problemem” – zaznaczył Schulz.
Polityk SPD zapowiedział, że w przypadku zwycięstwa „powiąże problem migracji z finansowaniem Europy”. „Albo uda nam się doprowadzić do tego, że Europa będzie sojuszem solidarnym, gdzie wszyscy wspólnie rozwiązują zadania, albo dajmy sobie z tym (z UE) spokój” – powiedział niemiecki socjaldemokrata.
„Finansujemy rolnictwo, finansujemy budowę dróg w Rumunii i Bułgarii, finansujemy regionalny rozwój w Polsce, a kraje te mówią nam: wasza migracja, wasza polityka wobec uchodźców nic nas nie obchodzi. Tak dłużej być nie może” – ostrzegł Schulz. (PAP)
Źródło: Serwis Polskiej Agencji Prasowej – www.pap.pl