
Śmierć polskiego nurka w Niemczech – Tragedia w Saksonii – Policja prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego zdarzenia, w wyniku którego Polak stracił życie. Mężczyzna był członkiem grupy polskich, która eksplorowała jezioro w miejscowości Horka.
PRZECZYTAJ: Tragedia w Niemczech: 7-letni chłopiec zmarł z powodu maski do nurkowania. 'Wszyscy rodzice powinni zachować ostrożność’
Śmierć polskiego nurka w Niemczech – policja prowadzi śledztwo
To tragedii doszło w sobotę 2 września br. około godziny 11.00 w gminie Horka, niedaleko granicy z Polską. Grupa polskich nurków eksplorowała słynne jezioro do nurkowania. Według portalu Tag24.de jeden z członków grupy, 52-latek, z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn źle się poczuł podczas nurkowania.
Wyciągnięto go z wody nieprzytomnego i reanimowano. Następnie ratownicy przewieźli go do szpitala, gdzie niestety wkrótce potem zmarł.
W celu dokładnego zbadania przyczyn wypadku na miejsce tragedii wysłano specjalistów z zakresu medycyny sądowej. Zabezpieczono sprzęt do nurkowania i inne dowody. Śledztwo w sprawie śmierci Polaka prowadzi policja kryminalna.
Jezioro do nurkowania Horka nazywane jest perłą Łużyc. Jest jednym z najczystszych jezior w Niemczech. W zależności od pory roku rozpieszcza nurków widocznością od kilkunastu do piętnastu metrów.
Czytaj także: Niemcy: Kierowca busa zginął w koszmarnym wypadku na autostradzie A2
Źródło: Tag24.de, PolskiObserwator.de