Wiadomości ze świata – Śmiertelny wirus Nipah. Na południu Indii pojawił się rzadki wirus Nipah, który w szybkim tempie rozprzestrzenia się w regionie. Ten groźny patogen przenosi się poprzez kontakt z płynami ustrojowymi zakażonych nietoperzy, świń lub ludzi. W odpowiedzi na narastający problem epidemii, władze indyjskiego stanu Kerala podjęły drastyczne kroki – zamknęły tysiące urzędów i szkół. Aktualnie, w wyniku zarażenia już dwie osoby straciły życie, a dwie inne są hospitalizowane. Patogen powoduje niebezpieczne zapalenie mózgu
Czytaj także: Te roczniki muszą wymienić swoje prawa jazdy. Mają na to kilka miesięcy
Śmiertelny wirus Nipah rozprzestrzenia się na południu Azji
Gulf News Asia donosi, że w popularnym turystycznie regionie – dystrykcie Kozhikode na południu Indii, utworzono kilka stref izolacji obejmujących co najmniej siedem wiosek. Życie publiczne w dużej mierze stoi w miejscu.
W wyniku zarażenia wirusem Nipah nie żyją już dwie osoby, a dorosły i dziecko są hospitalizowani. Występujący w Azji wirus wywołuje u ludzi zapalenie mózgu, które w większości przypadków kończy się śmiercią. „Koncentrujemy się na wczesnym wykrywaniu kontaktów zakażonych osób oraz na izolowaniu każdego, kto ma objawy” – powiedziała Veena George, minister zdrowia stanu Kerala.
Czytaj także: W Dortmundzie rozprzestrzenia się wysoce zaraźliwy wirus. Szczególnie zagrożone są dzieci i seniorzy
Uważa się, że wirus jest tzw. odmianą bangladeską, która przenosi się z człowieka na człowieka, powodując wysoką śmiertelność. W przeszłości uznawano ją za na mniej zaraźliwą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiadomości z Niemiec teraz także na kanale YouTube. Subskrybuj kanał PolskiObserwator.de i bądź na bieżąco. Zobacz wideo:
Czy istnieje zagrożenie globalną pandemią wywołaną wirusem Nipah?
Według doniesień medialnych indyjskie Ministerstwo Zdrowia podjęło już wszelkie możliwe kroki, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się infekcji śmiertelnego wirusa Nipah. Ponieważ jest to lokalna epidemia występująca na obszarach wiejskich, uważa się za wysoce nieprawdopodobne, że rozprzestrzeni się na inne kraje i kontynenty.
Aby zapobiec zakażeniu wirusem większej liczby osób, nawet personel medyczny zostaje poddany kwarantannie po kontakcie z zakażonymi.
Według wcześniejszych ustaleń pierwszą ofiarą był właściciel gruntu uprawiający banany i orzechy betel we wsi Marutonkara.
Czytaj także: „Bardziej przerażająca niż koronawirus”. Lekarz ostrzega przed „cichą pandemią”
Źródło: Tag24.de, PolskiObserwator.de