Przejdź do treści

Sposób „na bułkę” już opanował Niemcy. Teraz dotarł także i do Polski

15/12/2024 10:37 - AKTUALIZACJA 15/12/2024 10:37

Parkowanie „na bułkę”. W miastach, w których strefy płatnego parkowania stają się coraz bardziej powszechne, kierowcy szukają sposobów na oszczędności. Wśród nich wyróżnia się tzw. parkowanie „na bułkę”, które zyskuje na popularności w Polsce. Choć pomysł zrodził się w Niemczech, to już teraz w wielu polskich miastach kierowcy mogą skorzystać z tej wygodnej opcji. W tym artykule przyjrzymy się, na czym dokładnie polega parkowanie „na bułkę”, jak działa w Polsce i dlaczego stało się tak atrakcyjne dla zmotoryzowanych. (Dalsza część artykułu poniżej)

Najgorsi kierowcy w Niemczech

Parkowanie „na bułkę”, czyli jak?

Parkowanie „na bułkę” to rozwiązanie, które pozwala kierowcom na krótkotrwały, bezpłatny postój w strefach płatnego parkowania. Warunkiem skorzystania z tej opcji jest obecność specjalnego przycisku „bułka” na parkometrach. Po jego naciśnięciu, kierowca może zaparkować na 15 do 20 minut bez konieczności opłacania postoju, w zależności od miasta i lokalizacji. Jak poinformował Polska News, system ten wprowadziły jako pierwsze Niemcy, gdzie szybko zyskał popularność, ułatwiając mieszkańcom miast szybkie załatwianie drobnych spraw, takich jak zakup pieczywa. Z czasem rozwiązanie to dotarło także do Polski, stając się coraz bardziej atrakcyjną alternatywą dla tradycyjnych, płatnych miejsc parkingowych. Przeczytaj także: Zimowe zakazy parkowania w Niemczech. Za ich złamanie grożą wysokie kary i odholowanie pojazdu

Początkowo wprowadzenie darmowego postoju miało na celu ułatwienie parkowania osobom, które chciały wykonać szybkie zakupy czy inne krótkotrwałe czynności, nie płacąc za pełnowartościowy bilet parkingowy. W wielu miejscach, w tym także w Polsce, pojawiają się podobne inicjatywy, oferujące nawet do 3 godzin darmowego parkowania, co ma na celu ograniczenie praktyki wykorzystywania miejsc parkingowych jako stałych, prywatnych postojów.

Warto jednak pamiętać, że brak opłaty za postój w strefie płatnego parkowania może wiązać się z opłatą dodatkową. W przypadku braku biletu, w miastach takich jak Warszawa, kara wynosi 300 zł, choć przy szybkim uregulowaniu opłaty można liczyć na jej obniżenie do 200 zł. Dzięki wprowadzeniu opcji darmowego postoju, kierowcy mogą łatwiej znaleźć miejsce parkingowe, a miasta mogą lepiej zarządzać przestrzenią publiczną.

Skąd pochodzi nazwa „na bułkę”?

Określenie wywodzi się od niemieckiego „Brötchentaste”, które tłumaczy się jako „przycisk bułki” lub „przycisk na bułkę”. Nawiązuje to do pierwotnej funkcji systemu, który umożliwiał szybkie zakupy, np. pieczywa w piekarni. Z czasem nazwa stała się powszechnym, a nawet humorystycznym określeniem krótkiego postoju, który ma na celu załatwienie pilnych spraw.

W Polsce, choć rozwiązanie to zyskało popularność, nadal nie jest obecne wszędzie. Jednak tam, gdzie funkcjonuje, parkowanie „na bułkę” staje się wygodnym sposobem na szybkie i darmowe parkowanie, które zyskuje coraz większe uznanie wśród kierowców.