Zasiłki socjalne w Niemczech – obywatele UE mają w Niemczech utrudniony do nich dostęp. Niemieckie organizacje pomocowe biją na alarm.
„Alarmująca”, a nawet „skandaliczna” – tak sytuację imigrantów z Unii Europejskiej w dostępie do niemieckich zasiłków socjalnych określają tamtejsze organizacje pomocowe. Aby uzyskać Hartz IV czy Kindergeld muszą zmierzyć się z problemami, których nie mają obywatele Niemiec. Opublikowanemu na ten temat raportowi przyjrzał się dziennik „Deutsche Welle”.
Oskarżenia o dyskryminację wysunęło Federalne Stowarzyszenie Opieki Społecznej (BAGFW) na podstawie przeprowadzonego badania ankietowego. Respondentami byli pracownicy organizacji, które wchodzą w skład stowarzyszenia (Caritas, Czerwony Krzyż, Diakonia) oraz pracownicy instytucji wspierających m.in. migrantów i osoby bezdomne.
Wycofywanie petentów sprzed wejścia
Jak wynika z raportu, obcokrajowcy z UE chcący uzyskać świadczenia socjalne m.in.: zasiłek dla bezrobotnych Hartz IV lub zasiłek rodzinny Kindergeld napotykają problemy nawet zanim wejdą do urzędu. Prawie połowa z 396 ankietowanych odpowiedziała, że najczęściej spotykanym problemem jest wycofywanie petentów – obcokrajowców sprzed samego wejścia do urzędu pracy. Czytaj dalej poniżej
Zasiłek na dzieci w Niemczech. Kindergeld w 2021 r. – ile wynosi i jak go otrzymać>>>
40 procent pytanych osób stwierdziło że wnioski o pomoc socjalną często odrzucane są tylko z powodu obcego języka. Ludzie, którzy nie mogą uzyskać świadczeń socjalnych często znajdują się w dramatycznej sytuacji finansowej, a bezprawne odrzucanie ich wniosków prowadzi nawet do ich bezdomności. Głos w sprawie zabrał wiceprezes BAGFW – „wyniki ankiety są alarmujące”, „nie może być tak, że obywatele UE nie mogą ubiegać się o świadczenia, do których mają prawo”.
Problem rasizmu strukturalnego
Kolejnym dużym problemem jaki napotykają imigranci z UE w Niemczech jest utrudniony dostęp do kursów języków oraz integracyjnych. Przewodnicząca Polskiej Rady Społecznej w Berlinie twierdzi, że osoby z Polski i UE w porównaniu do osób z poza UE i uchodźców mają dużo mniejsze szanse na dostanie się na taki kurs. Stanowisko w sprawie zajęła także Parytetowa Pomoc Społeczna nazywając ją „skandaliczną”. „Nie wiem, czy to, co słyszymy z urzędów pracy można już nazwać strukturalnym rasizmem. Jeśli nie, to i tak jest do tego bardzo blisko” – powiedział szef instytucji, Ulrich Schneider.
Badanie nie może być jednak reprezentatywne. Powodem jest zbyt mała grupa respondentów oraz regionalne zróżnicowanie. Z raportu wynika, że co czwarty ankietowany odpowiadał na podstawie sytuacji w regionie – Nadrenii Północnej-Westfalii, natomiast dotyczących wschodnich krajów związkowych pojawiły się tylko pojedyncze odpowiedzi. Tak więc badana dyskryminacja obcokrajowców z UE przy wnioskowaniu o pomoc socjalną w Niemczech może dotyczyć tylko jednego regionu, a nie całego kraju.
Źródło: DW.pl, PolskiObserwator.de