Przejdź do treści

Na niemieckich drogach pojawiły się „super-radary”. Mogą być nowym standardem w Europie

Tagi:
31/10/2024 15:29 - AKTUALIZACJA 31/10/2024 15:29
super radary na niemieckich drogach

Kierowcy muszą liczyć się z nową falą zaawansowanych technologii kontroli. Na niemieckich drogach pojawiły się testowe modele nowych „super-radarów,” a Francja zdecydowanie przyspiesza tempa, inwestując ogromne środki w instalację nowoczesnych rejestratorów prędkości. Jak donosi t-online, rząd Emmanuela Macrona planuje szerokie wdrożenie tych urządzeń. Są one prawdziwym przełom – dzięki rozbudowanej technologii rejestrują nie tylko przekroczenie prędkości czy przejazd na czerwonym świetle, ale także wykroczenia takie jak brak zapiętych pasów, niewłaściwa odległość między pojazdami i używanie telefonu w czasie jazdy. Co jeszcze potrafią te „super-radary” i jak mogą wpłynąć na codzienność kierowców?

Nowe „super-radary” na niemieckich drogach

Technologia ta, opracowana w Holandii, już teraz testowana jest w ramach pilotażowych projektów w Europie, w tym również w Niemczech. Rząd Francji zaplanował w budżecie na rok 2025 znaczną inwestycję w rozwój systemu – planowane jest zainstalowanie 4 160 nowych urządzeń, na co przeznaczono 46,3 mln euro. „Super-radary” wyposażone są w tzw. „Monocam”, czyli kamerę, która non stop rejestruje i analizuje obraz. Sztuczna inteligencja wykrywa potencjalne zagrożenia, a następnie materiał trafia do weryfikacji przez człowieka. W założeniu taka technologia ma zwiększyć bezpieczeństwo na drogach i ograniczyć ilość wypadków wynikających z nieprzestrzegania przepisów, jednak pomysł wzbudza sporo kontrowersji wśród kierowców.
Przeczytaj także: Fotoradary w Niemczech: Taką naprawdę mają tolerancję

Francuski klub automobilowy „40 Millions d’automobilistes” wyraża obawy, że nowe radary mogą być wykorzystywane bardziej do generowania wpływów finansowych niż faktycznego poprawienia bezpieczeństwa na drogach. Automobilklub przewiduje, że liczba mandatów znacząco wzrośnie, a nowe kary spotkają szczególnie kierowców, którzy jednocześnie złamią więcej niż jedno prawo – np. rozmawiając przez telefon i przekraczając prędkość bez zachowania odpowiedniej odległości między pojazdami. Taka sytuacja może skutkować trzykrotnie wyższą karą, co oznacza mandat na poziomie 405 euro oraz odjęciu punktów z konta kierowcy.

Odpór ze strony społeczeństwa

Praktyka instalowania radarów w niektórych miejscach wywołuje już sprzeciw, zwłaszcza w czasie masowych protestów, takich jak ruch żółtych kamizelek. Nie jest tajemnicą, że często dochodzi do aktów niszczenia radarów. Przedstawiciele „40 Millions d’automobilistes” uważają, że skuteczniejsze dla bezpieczeństwa mogłoby być zwiększenie liczby policjantów na drogach.

Czy wprowadzenie tych super-radarów przyczyni się faktycznie do zwiększenia bezpieczeństwa? A może rzeczywiście chodzi o dodatkowe wpływy z mandatów? Niezależnie od intencji, projekt ten może wkrótce stać się inspiracją również dla innych krajów europejskich, w tym Niemiec.