
Praktyki manipulacyjne sklepów internetowych. Sprzedawcy sklepów online wykorzystują tzw. „dark patterns” by podświadomie wymusić na klientach większe zakupy. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przestrzega jak nie dać się nabrać. Oto podpowiedź.
Czytaj także: Uważaj na te pułapki zakupowe w supermarketach. Możesz dzięki temu zaoszczędzić
Praktyki manipulacyjne sklepów internetowych. Nie daj się oszukać
Dark patterns to praktyki w Internecie, które wykorzystując wiedzę o zachowaniu użytkowników manipulują nimi do działania w zaplanowany wcześniej sposób. Stosuje się je w aplikacjach mobilnych, na stronach www oraz we wszelkiego rodzaju sklepach internetowych.
„Mogą przybierać różne formy i być stosowane w różnych kontekstach, ale zwykle wykorzystują ludzkie słabości i błędy poznawcze, takie jak brak uwagi, lenistwo umysłowe lub brak wiedzy o zasadach projektowania interfejsów użytkownika” – tłumaczy portal ccnews.pl
Czytaj także: Marki własne supermarketów. Zastąp drogie, markowe produkty ich tańszymi zamiennikami
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów tłumaczy, że praktykami manipulacyjnymi są np.
- automatycznie dodane do koszyka ubezpieczenie produktu,
- zgoda na przekazanie danych w miejscu przycisku „dalej”,
- niewidoczna instrukcja rezygnacji z subskrypcji.
Oprócz sposobów wymienionych wyżej, popularne wśród sprzedawców online jest również stosowanie:
- niewidocznych kosztów wysyłki,
- metod polegających na wywołaniu w odbiorcy emocji, które go odwiodą od rezygnacji z zakupu,
- fałszywe liczniki odmierzające czas,
- interfejsy zaprojektowane tak, by skłonić konsumentów do dokonania zakupu, wykupienia abonamentu lub dokonania innego wyboru,
- preselekcji pól wyboru w formularzach, np. “zgadzam się na otrzymywanie newslettera”, które są już zaznaczone, gdy użytkownik otwiera formularz.
Czytaj także: Jak sprzedawcy największego na świecie sklepu internetowego oszukują swoich konsumentów?
Prawie 40 proc. sklepów internetowych stosuje zwodnicze interfejsy
Wyniki kontroli 399 sklepów internetowych przeprowadzonej przez Komisję Europejską i krajowe organy ds. ochrony konsumentów z 23 państw członkowskich oraz Norwegii i Islandii wykazało, że 148 stron www zawierało co najmniej jeden z trzech rodzajów zwodniczych interfejsów.
Czytaj także: Niemcy: Tak sprzedawcy samochodów oszukują nabywców. Problem dotyczy co trzeciego pojazdu
„Nasza akcja kontrolna pokazała, że prawie 40 procent stron internetowych umożliwiających zakupy przez internet stosuje praktyki manipulacyjne, aby wykorzystać podatność konsumentów lub ich oszukać. Takie zachowanie jest oczywiście niewłaściwe i sprzeczne z zasadami ochrony konsumentów. Obecnie dysponujemy już wiążącymi prawnie narzędziami, za pomocą których potrafimy rozwiązywać tego typu problemy„ – powiedział komisarz do spraw wymiaru sprawiedliwości Didier Reynders cytowany przez portal TVN24 Biznes.
„42 strony internetowe korzystały z fałszywych liczników odmierzających czas i podawały terminy zakupu konkretnych produktów, – 54 strony internetowe skłaniały konsumentów do dokonania konkretnego wyboru – od wykupienia abonamentu po zakup droższych produktów lub wybór danego rodzaju dostawy – za pomocą grafiki lub opcji wyboru języka. – na 70 stronach internetowych ważne informacje były ukryte lub mniej widoczne dla konsumentów. Chodziło m.in. o informacje dotyczące kosztów dostawy, składu produktów lub dostępności tańszej opcji, – na 23 stronach internetowych ukryto informacje w celu skłonienia konsumentów do wykupienia abonamentu” – wykazały wyniki kontroli.
Wiadomości z Niemiec teraz także na kanale YouTube. Subskrybuj kanał PolskiObserwator.de i bądź na bieżąco. Obejrzyj film – Klient Lidla i policja ostrzegają przed poważnym problemem
Źródło: TVN24Biznes, PolskiObserwator