Przejdź do treści

Boom na polskie tablice rejestracyjne we Włoszech. Neapol stał się nową dzielnicą Warszawy

02/05/2024 10:18 - AKTUALIZACJA 02/05/2024 10:21
sztuczka na polskie tablice rejestracyjne

We Włoszech coraz więcej pojazdów porusza się z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi. Szczególnie dużo pojazdów z polskimi rejestracjami porusza się po Neapolu. To coraz bardziej popularny to trik mający na celu obniżenie kosztów ubezpieczenia, ale mogący mieć również poważne konsekwencje. Oto jak działa sztuczka na polskie tablice.

Neapol „dzielnicą Warszawy”

Używanie polskich tablic rejestracyjnych w skuterach i samochodach to zjawisko, które staje się coraz bardziej powszechne we Włoszech.  Ta praktyka jest obecnie powszechną tendencją, zwłaszcza w Neapolu gdzie jeździ już ponad 35 tys. samochodów z zagranicznymi tablicami ( w całych Włoszech jest ich około 53 tys.) Mieszkańcy Neapolu żartobliwie mówią, że Neapol stał się „dzielnicą Warszawy”. Ale dlaczego w obiegu jest tyle skuterów i samochodów z polskimi tablicami rejestracyjnymi? Zjawisko to jest związane z wysokimi kosztami ubezpieczenia samochodów i skuterów. Przykładowo ubezpieczenie skutera w Neapolu może kosztować rocznie nawet 1500 euro, a przy zastosowaniu sztuczki z zagraniczną tablicą rejestracyjną, koszt te można obniżyć nawet do 300 euro. Czytaj dalej

Jak działa sztuczka na polskie tablice rejestracyjne?

Celem całej operacji jest oczywiście ominięcie płacenia wysokiego ubezpieczenia we Włoszech. Rozwiązanie wydaje się proste. Wystarczy udać się ze swoim skuterem do agencji rejestracji samochodów, otworzyć wniosek o wyrejestrowanie pojazdu we Włoszech i eksport do Polski. W Polsce następuje rejestrację pojazdu na firmę, z którą następnie zawieramy umowę najmu tego samego skutera lub auta. Firma opłaca ubezpieczenia po niższych stawkach obowiązujących w Polsce. W pierwszym roku koszty mogą wynieść około 600–800 euro, ale w kolejnych latach spadną do zaledwie 300–350 euro. Czytaj dalej pod zdjęciem

sztuczka na polskie tablice rejestracyjne

Konsekwencje używania polskich tablic

Mimo, iż taka praktyka nie jest zabroniona przez włoskie prawo niesie ze sobą mnóstwo niebezpiecznych konsekwencji. W razie wypadku  czy kolizji jest problem z wypłatą odszkodowania, a sprawy pomiędzy polskim i włoskim ubezpieczycielem ciągną się latami. Ponadto, osoby, które wyrejestrowały swój pojazd i złożyły wniosek o eksport do Polski, nie są już właścicielem pojazdu, zatem według prawa nie mogą go już sprzedać ani rozporządzać  nim według własnego uznania. Co więcej, gdyby zbankrutowała firma będąca właścicielem skutera lub samochodu, wszystkie pojazdy zostałyby odebrane użytkownikom i byłym właścicielom. Podsumowując, takie działanie jest dość ryzykowne. Po prostu oddajesz swój pojazd firmie w zamian za niższe koszty ubezpieczenia.
Przeczytaj też: Te tablice rejestracyjne są zabronione w Niemczech. Uważaj na te skróty i oznaczenia!

Problemem są wysokie koszty ubezpieczenia

Niestety z powodu wysokich kosztów ubezpieczenia we Włoszech, które są o 27% wyższe niż średnia w innych krajach europejskich, wiele osób próbuje ominąć przepisy. Wraz z kosztami ubezpieczeń rośnie także liczba osób uchylających się od ubezpieczenia. Według danych, trzy miliony pojazdów porusza się bez obowiązkowego ubezpieczenia OC, co stanowi 5,6% floty będącej w ruchu.
Przeczytaj też: Nadchodzą nowe tablice rejestracyjne, od maja 2024 kierowcy zmierzą się ze zmianą
źródło: corriete.it, PolskiObserwaror.de