Przejdź do treści

Zakaz sikania i paralotniarstwa – tego NIE WOLNO robić w Niemczech w plenerze

28/06/2023 14:24 - AKTUALIZACJA 06/11/2023 16:29
tego nie wolno robić w Niemczech

Zakaz sikania i paralotniarstwa – tego nie wolno robić w Niemczech w plenerze. Od wysokich Alp po bujne, zielone lasy – Niemcy mają mnóstwo naturalnego piękna do odkrycia tego lata. Ale odkrywcy mogą zostać ukarani surowymi karami za złamanie tych (czasem nie tak oczywistych) zasad. Uważaj na tych 7 rzeczy rzeczy, za które możesz zostać ukarany grzywną podczas wędrówek, jazdy na rowerze lub po prostu ogólnie ciesząc się bogatą przyrodą Niemiec.
Czytaj także: Tak Rossmann oszukuje swoich klientów. Drogeryjny gigant wykorzystuje sztuczki

Zakaz sikania i paralotniarstwa – tego nie wolno robić w Niemczech w plenerze – top 7

Zakazany bukiet – w Niemczech obowiązuje tak zwana ,,zasada ręcznego bukietu” (Handstraußregel). Oznacza to, że każdy może zbierać dzikie kwiaty, trawy, paprocie, mchy, porosty, owoce, grzyby, zioła i gałązki w niewielkich ilościach na własny użytek. Dotyczy to jednak wyłącznie miejsc publicznych i ogólnodostępnych oraz roślin, które nie są szczególnie chronione przepisami prawa. Jeśli rośliny zostaną zabrane z klombu w mieście, jest to uważane za kradzież, ale zwykle jest to tylko drobna kradzież. Jeśli zrobisz to samo w lesie, możesz spodziewać się grzywny w wysokości do 20 000 €. W rezerwacie przyrody świeżo zerwany bukiet kwiatów może (teoretycznie) kosztować nawet 50 000 euro.

Nielegalne biwakowanie w górach – dla wielu osób kemping oznacza wolność. Chociaż każdy z 16 krajów związkowych Niemiec ma swoje własne przepisy, w większości przypadków nie jest dozwolone swobodne wybieranie noclegu. Co więcej, zazwyczaj rozróżnia się rodzaj biwakowania: czy podróżujesz z namiotem czy jeździsz ogromną terenową furgonetką kempingową. Zgodnie z niemieckim katalogiem mandatów, ,,dzikie biwakowanie” z namiotem w Bawarii może skutkować grzywnami w wysokości od 15 do 500 euro. Każdy, kto po prostu zaparkuje gdzieś kamperem lub przyczepą kempingową i zostanie przyłapany, może spodziewać się grzywny w wysokości od 25 do 2 500 euro.

Nielegalna rozpałka – w większości przypadków nie jest to zasadniczo zabronione. Istnieją jednak – w zależności od kraju – różne zasady. Na przykład w Bawarii i Austrii potrzebna jest zgoda właściciela gruntu. W większości przypadków dozwolone jest używanie wyłącznie nieprzetworzonego drewna lub węgla drzewnego. Na niektórych obszarach lub w suchych miesiącach ogień może być jednak całkowicie zabroniony. Osoby, które nie zastosują się do zakazu lub zostaną złapane, muszą zapłacić w Niemczech do 2500 euro.

Oddawanie moczu na dziko – próbujesz znaleźć toaletę, a jednocześnie desperacko potrzebujesz skorzystać z toalety? Jeśli zdecydujesz się wskoczyć za pobliskie drzewo, możesz popełnić wykroczenie administracyjne. W Niemczech grzywny są zazwyczaj ustalane przez gminę i możliwe jest nałożenie grzywny w wysokości do 5000 euro. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że dostaniesz mandat w wysokości od 30 do 60 euro.

Nielegalna jazda na rowerze – w Niemczech nie ma jednolitych przepisów, ale generalnie oczekuje się, że rowerzyści będą trzymać się leśnych dróg i odpowiednich ścieżek. To, co stanowi ,,odpowiednią ścieżkę”, jest różnie interpretowane w zależności od kraju związkowego. Na przykład w Badenii-Wirtembergii obowiązuje minimalna szerokość dwóch metrów. W przeciwnym razie rowerzysta może zostać ukarany grzywną w wysokości 7 270 euro.

Paralotniarstwo – podczas niektórych wędrówek tak wygodnie byłoby po prostu polecieć z powrotem do doliny po spoconym podejściu i dobrej przekąsce na szczycie, zamiast zmagać się w dół w spoconych butach turystycznych i z bolącymi kolanami. Ale nawet jeśli wiesz, jak obsługiwać paralotnię, nie możesz po prostu wystartować wszędzie. Nawet w parkach narodowych w krajach niemieckojęzycznych często obowiązują surowe przepisy, a nawet zakazy startów paralotni. W październiku 2019 r. odbyła się szczególnie intensywna dyskusja na temat skoku wingsuit ze wschodniej części góry Watzmann w Berchtesgaden w Bawarii. Ostatecznie paralotniarz został ukarany grzywną z urzędu okręgowego, która mogła wynieść nawet 2500 euro.

Zakazany wodospad w Königssee – Dzięki mediom społecznościowym, takim jak Instagram, oszałamiający wodospad Königsbach przyciągnął uwagę całego świata. Jednak nagła sława przyniosła również daleko idące konsekwencje: w ubiegłym roku kilku turystów utonęło podczas kąpieli w naturalnym basenie. Początkowo park narodowy próbował przekonać masy odwiedzających do dobrowolnego unikania tego obszaru za pomocą informacji i apeli. Nie przyniosło to jednak żadnego efektu. Dlatego latem 2021 r. osoby odpowiedzialne zdecydowały się nałożyć zakaz wstępu na obszar dziesięciu hektarów wokół wodospadu. Każdy, kto się do niego nie zastosuje, popełnia wykroczenie i może spodziewać się trzycyfrowej grzywny. W skrajnych przypadkach grzywna może wynieść nawet 25 000 euro. Zakaz dostępu do wodospadu obowiązuje początkowo przez pięć lat.

Wiadomości z Niemiec teraz także na kanale YouTube. Subskrybuj kanał PolskiObserwator.de i bądź na bieżąco. Zobacz wideo: Ile można zarobić w drogerii DM? Średnia pensja w 2023 roku

>>>> Te monety o nominale 1 euro trzeba wymienić w banku. Od 1 lipca 2023 zostają wycofane z obiegu

Źródło: bussgeldkatalog.org, PolskiObserwator.de