
Tysiące produktów natychmiast znikną z półek. Nowe przepisy Unii Europejskiej wywołują zamieszanie wśród producentów i konsumentów. Wkrótce wejdzie w życie zakaz stosowania pewnego popularnego składnika w żywności, który dotychczas był szeroko wykorzystywany do nadania produktom charakterystycznego smaku. Ten zakaz wpłynie na wiele znanych artykułów spożywczych, które konsumenci znają i lubią. Zmiany te wiążą się z poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi, które skłoniły władze do podjęcia takich działań. Co takiego ma zostać zakazane, a jak to wpłynie na dostępność produktów na rynku? (Dalsza część artykułu poniżej)

Tysiące produktów natychmiast znikną z półek
Europejska Agencja Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) postanowiła zakazać używania przemysłowego aromatu dymu, który zawiera szkodliwe substancje chemiczne, takie jak wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (PAK) oraz furany. Te związki mogą być rakotwórcze oraz uszkadzać materiał genetyczny, co stwarza ryzyko chorób dziedzicznych. Z tego powodu Unia Europejska wprowadza zakaz stosowania tego składnika w wielu produktach spożywczych. Przeczytaj także: Niebezpieczna substancja w słodyczach. Spożycie ich może prowadzić nawet do śpiączki
Dotknięte zakazem będą m.in. sosy barbecue, sos Worcestershire, wędliny, ryby, chipsy ziemniaczane i gotowe zupy, które zawierają sztuczny aromat dymu. Chociaż zakaz wejdzie w życie dopiero za kilka lat, producenci będą musieli dostosować się do nowych regulacji, a konsumenci będą musieli przestawić się na alternatywne produkty – podaje CHIP. Zgodnie z nowymi przepisami, produkty zawierające sztuczny aromat dymu będą mogły być sprzedawane do 1 lipca 2026 roku w przypadku sosów i przekąsek, a do 2029 roku w przypadku mięsa, ryb i serów.
Aromaty dymu stosowane w żywności są często związane z przetworzonymi produktami, które uznawane są za mniej zdrowe. Jednak wielu konsumentów lubi ich charakterystyczny smak. Ważne jest, by przy zakupie produktów zwracać uwagę na skład, szczególnie na słowo „aromat dymu”, które może oznaczać obecność niepożądanych substancji. Warto również zwrócić uwagę na etykiety, gdzie zamiast „aromatu dymu” mogą pojawić się inne określenia, takie jak „dym” czy „sól dymna”.
Należy dodać, że naturalne wędzenie produktów, czyli proces, w którym rzeczywiście używa się dymu, nie będzie zakazane. Produkty takie jak wędliny, wędzony łosoś czy wędzone tofu, które powstają w tradycyjny sposób, będą mogły nadal być sprzedawane bez zmian. Jednak należy pamiętać, że naturalne wędzenie również wiąże się z obecnością szkodliwych substancji, choć w mniejszych ilościach.
Zmiany te mają na celu ograniczenie spożycia szkodliwych substancji, które pojawiają się w przetworzonych produktach spożywczych. Choć zakaz może zmienić wiele przyzwyczajeń konsumenckich, ma on na celu poprawę zdrowia publicznego poprzez zmniejszenie narażenia na substancje rakotwórcze i mutagenne.