Przejdź do treści

Tragedia w Boże Narodzenie. 56-latka uległa śmiertelnemu wypadkowi na stoku narciarskim

26/12/2023 22:57 - AKTUALIZACJA 26/12/2023 22:58

Tragedia w Boże Narodzenie. Kobieta przebywająca na wyjeździe w ośrodku narciarskim uległa poważnemu wypadkowi. Zjechała ze szlaku narciarskiego w Alpach i uderzyła w drzewo. W wyniku poważnych obrażeń zmarła w szpitalu.
Przeczytaj także: Tragiczny wypadek na autostradzie koło Bochum w Boże Narodzenie, jedna osoba nie żyje, dwie są ranne

Tragedia w Boże Narodzenie

56-letnia kobieta zginęła w poważnym wypadku w ośrodku narciarskim Garmisch-Partenkirchen. Jak poinformowała we wtorek policja, w Boże Narodzenie kobieta z niewyjaśnionych przyczyn zjechała ze szlaku narciarskiego między miejscowościami Hochalm i Kreuzeck i uderzyła w drzewo.

Po zderzeniu z drzewem kobieta zsunęła się kilka metrów po stromym terenie. W wyniku poważnych obrażeń zmarła w szpitalu. Policja poszukuje teraz świadków wypadku.

>>> Tragiczny wypadek samochodowy w Hamburgu. Dwie osoby zginęły na miejscu. W bagażniku wieźli prezenty

Świąteczna tragedia we Francji. Matka i 4 dzieci znalezione martwe w domu, aresztowano ojca

Pięć ciał znaleziono wieczorem 25 grudnia w mieszkaniu w Meaux, na wschód od Paryża. Są to kobieta i jej czworo dzieci. Ojciec został aresztowany. Lokalny prokurator Jean-Baptiste Bladier poinformował, że wszczęto dochodzenie w sprawie dobrowolnego nieumyślnego spowodowania śmierci.

Ofiary, według wstępnej rekonstrukcji, to kobieta i jej czworo małych dzieci w wieku od około 9 miesięcy do 10 lat. Dziś rano, jak donosi francuska telewizja Bfmtv na swoim portalu internetowym, aresztowano ojca dzieci, 33-letniego mężczyznę, który zniknął bez śladu. Jest to mężczyzna znany już z przemocy domowej. Jest oskarżony o dokonanie zbrodni. Został złapany w Sevran, w Seine Saint Denis.

Francuska policja oświadczyła również, że mieszkanie, w którym znaleziono pięć martwych ciał, „nie nosiło śladów włamania”. Według prokuratora, ciała zostały odkryte w Boże Narodzenie około godziny 21:00 po tym, jak sąsiedzi wszczęli alarm i nie otrzymali odpowiedzi na pukanie do drzwi kobiety, która mieszkała z dziećmi. „Mieszkanie”, powiedział prokurator, „nie wykazywało śladów włamania, ale brakowało w nim ojca dzieci. 35-letnia kobieta i jej dzieci zostali zabici nożem”.

To nie pierwszy taki przypadek w ostatnim czasie. Kilka tygodni temu, pod koniec listopada, czterdziestojednoletni mężczyzna udał się na posterunek policji, aby przyznać się do zamordowania swoich trzech córek w wieku od 4 do 11 lat w Alfortville, Val de Marne. Źródło: T-online.de, PolskiObserwator.de