Przejdź do treści

25-letni uchodźca terroryzuje od miesięcy mieszkańców małej miejscowości w Niemczech. Kobiety i dzieci boją się wychodzić z domu

13/09/2023 19:37 - AKTUALIZACJA 13/09/2023 19:37
Uchodźca terroryzuje mieszkańców małej miejscowości

Wiadomości z Niemiec: Uchodźca terroryzuje mieszkańców małej miejscowości. 25-letni mężczyzna od miesięcy terroryzuje liczącą 7500 mieszkańców społeczność Hardheim w Odenwaldzie. Place zabaw są opustoszałe, kobiety boją się wyjść z domu.
PRZECZYTAJ TAKE: Sensacyjne wydarzenie w Niemczech! Uchodźca został burmistrzem – jego historia wstrząsnęła światem

Uchodźca terroryzuje mieszkańców małej miejscowości

Choć mieszkańcy Hardheim bardzo się go boją, Somalijczyka nie udało się do tej pory zatrzymać. „Nikt, kto spotyka tego człowieka, nie jest przed nim bezpieczny. Uchodźca obraża nas i grozi” – relacjonuje 43-letnia mieszkanka małej miejscowości, która nie nie chodzi już ze swoim trzyletnim synkiem na plac zabaw.

Zaniepokojenie matki nie jest bezpodstawne. Liczba ataków wzrosła. Prokurator Florian Sommer, powiedział w rozmowie z BILD, że „od maja 2023 r. otrzymywaliśmy wielokrotnie skargi przeciwko 25-latkowi z Mogadiszu w związku z kradzieżą, uszkodzeniem ciała lub groźbami”. Czytaj także: Ważne zmiany na stacjach benzynowych w Niemczech. Nowe prawo zacznie obowiązywać za kilka tygodni

Dochodzenie zostało umorzone, ponieważ Somalijczyk już „podczas wcześniejszego śledztwa został sklasyfikowany jako niepoczytalny z powodu choroby psychicznej”. Sommer podkreślił w rozmowie z niemieckim dziennikiem, że „chociaż są to drobne przestępstwa, większość z nich stanowi ogromne obciążenie dla społeczeństwa”.

„Nowy atak może nastąpić w każdej chwili”

Groził, że mnie zabije i rzucił się na mnie z patelnią” mówi 57-letnia Karin. 68-letnia emerytka nie pozwala już swoim wnukom bawić się na lokalnym placu zabaw ze strachu przed agresywnym 25-latkiem. Jeździ z nimi do sąsiedniej miejscowości. „Czy coś musi się wydarzyć, zanim władze zareagują i ochronią nas przed tym człowiekiem?” pyta kobieta.

Wielu mieszkańców nie czuje się już bezpiecznie. 56-letnia pielęgniarka geriatryczna Beate i jej 37-letnia córka bardzo rzadko wychodzą z domu. „Mężczyzna często stawał przed naszym domem, grożąc, że go spali i zabije całą naszą rodzinę i psa” relacjonuje kobieta. Dalsza część artykułu pod materiałem wideo. Wiadomości z Niemiec teraz także na kanale YouTube. Subskrybuj kanał PolskiObserwator.de i bądź na bieżąco.

Kobiety czują się opuszczone. „Nie mamy nic przeciwko uchodźcom ani obcokrajowcom. Dobrze dogadujemy się ze wszystkimi innymi uchodźcami ubiegającymi się o azyl, ale ten człowiek musi stąd wyjechać. Cierpią z jego powodu także inni cudzoziemcy” – wyjaśnia Beate. „Jeśli nic nie zostanie zrobione, w każdej chwili może nastąpić kolejny atak. Kto wie, czy następny nie będzie śmiertelny?” podkreśla pielęgniarka.

Co drugi uchodźca w Niemczech potrzebuje pomocy

Według ekspertów od 40 do 50 procent wszystkich uchodźców w Niemczech potrzebuje pomocy psychoterapeutycznej. Wielu z nich doznaje traumy spowodowanej wojną, prześladowaniami i ucieczką z ojczyzny, a także cierpi na choroby, takie jak zespół stresu pourazowego (PTSD) lub depresja.

Już w 2018 roku towarzystwo naukowe Leopoldina rekomendowało szybką pomoc tym osobom poprzez tzw. poradnictwo rówieśnicze, gdzie specjalnie przeszkolone osoby powinni mieć doświadczenie migracyjne lub mieć własne doświadczenia uchodźcze, aby zapewnić szybką pomoc chorym.

Jednak dotychczas ośrodki dla uchodźców i niemiecki system opieki zdrowotnej nie są do tego przystosowane. Wszędzie brakuje psychoterapeutów, tłumaczy i pieniędzy.

Władze Hardheim są świadome obaw mieszkańców – na razie najwyraźniej mają związane ręce! „Bardzo poważnie podchodzimy do obaw mieszkańców i dokładamy wszelkich starań, aby ludzie nie byli już narażeni na dalsze konflikty, dlatego wszyscy pracują nad rozwiązaniem. Osoby ubiegające się o azyl, które są chore psychicznie, nie mogą otrzymać lokalnie odpowiedniego wsparcia” powiedziano.

Jak donosi BILD, władze miasta wezwały już biegłego psychiatrę. Powinien on teraz ustalić, czy osoba ubiegająca się o azyl stanowi zagrożenie dla ogółu społeczeństwa. Jeśli okaże się, że tak, mężczyzna z Mogadiszu mógłby zostać umieszczony na stałe w ośrodku psychiatrycznym w Wiesloch. Do tego czasu policja zwiększy liczbę patroli, aby zapobiec dalszym przestępstwom.

źródło: BILD, PolskiObserwator.de