
UE znowu celuje w kierowców: Unia Europejska przygotowuje kolejne zmiany, które mogą znacząco wpłynąć na codzienne życie milionów kierowców w całej Europie. Tym razem urzędnicy w Brukseli biorą na celownik określoną grupę samochodów, dla których planują nowe obowiązkowe kontrole. Oficjalnie chodzi o bezpieczeństwo i ekologię, ale wielu właścicieli pojazdów może poczuć się zaskoczonych, a nawet poszkodowanych. Co dokładnie się zmieni? Na razie wiadomo jedno – przeglądy techniczne już wkrótce nie będą wyglądały tak, jak do tej pory.

UE znowu celuje w kierowców: nowe przepisy uderzą w te auta
Unia Europejska przygotowuje kolejne zmiany, które mocno odczują właściciele samochodów – zwłaszcza ci jeżdżący autami elektrycznymi lub starszymi pojazdami. Bruksela zapowiada nowe obowiązki, które mają wejść w życie już wkrótce. Choć wszystko tłumaczone jest troską o bezpieczeństwo i środowisko, wielu kierowców może być zaskoczonych tym, co znajdzie się w nowym pakiecie przepisów. Szczególną uwagę poświęcono bateriom trakcyjnym i nowoczesnym systemom wspomagania. Ale to nie wszystko!
Okresowe przeglądy dostosowane specjalnie do pojazdów elektrycznych, nowe testy sprawdzające prawidłowe działanie systemów zaawansowanej asysty kierowcy (ADAS) oraz ważność oprogramowania odpowiadającego za bezpieczeństwo i emisje, wprowadzenie corocznych przeglądów dla samochodów i furgonetek starszych niż 10 lat, cyfrowe dowody rejestracyjne i certyfikaty przeglądów, a także obowiązkowa rejestracja przebiegu w krajowych bazach danych, by wyeliminować oszustwa związane z cofaniem liczników w pojazdach używanych.
Przeczytaj także: UE zdecydowała: koniec z dotychczasową rejestracją pojazdów. Nowe przepisy zmienią wszystko
Według Brukseli, rosnąca liczba samochodów elektrycznych na drogach, ciągły rozwój technologii pojazdów – z systemami ADAS, które stały się już obowiązkowe – oraz nowe wyzwania w zakresie bezpieczeństwa drogowego i zrównoważonego transportu, wymagają gruntownej aktualizacji przepisów unijnych. Nowe regulacje mają wprowadzić wzmocnione i dotąd niespotykane kontrole.
Tym bardziej że obowiązujące obecnie dyrektywy europejskie, które mają zostać zrewidowane (dotyczące okresowych badań technicznych, dokumentów rejestracyjnych i kontroli drogowych pojazdów ciężarowych), pochodzą z 2014 roku. Czytaj dalej poniżej

Bruksela szacuje, że nowe przepisy mogą uratować około 7 tysięcy ludzkich istnień i zapobiec niemal 65 tysiącom poważnych obrażeń między 2026 a 2050 rokiem. Wszystko to w ramach realizacji strategii Vision Zero, której celem jest zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych na drogach o połowę do 2030 roku oraz ich całkowite wyeliminowanie do 2050 roku. Obecnie propozycja Komisji Europejskiej znajduje się w trakcie analizy przez Parlament Europejski i Radę UE, informuje LaRepubblica.
Co dokładnie się zmieni? Oto najważniejsze punkty:
- Dostosowanie przeglądów do nowych pojazdów: okresowe kontrole techniczne dla aut elektrycznych, ze szczególnym uwzględnieniem baterii trakcyjnych i systemów elektrycznych. Wprowadzenie testów dla systemów ADAS i oprogramowania pokładowego, w tym sprawdzanie integralności kodu odpowiedzialnego za bezpieczeństwo i emisje.
- Nowe testy emisji spalin: kontrole ukierunkowane na wykrywanie manipulowanych pojazdów lub takich, które generują wysokie emisje. Użycie nowoczesnych metod pozwalających wykrywać m.in. ultradrobne cząstki stałe oraz tlenki azotu.
- Walka z oszustwami: obowiązkowa rejestracja przebiegu pojazdu w krajowych bazach danych, które będą współdzielone między państwami UE, co pozwoli eliminować przypadki cofania liczników.
- Coroczne przeglądy dla samochodów osobowych i dostawczych starszych niż 10 lat.
- Cyfryzacja systemu: cyfrowe certyfikaty rejestracji i badań technicznych, dostępne online za pośrednictwem wspólnej platformy UE. Dane będą interoperacyjne, co ułatwi rejestrację pojazdów, kontrole i przeglądy za granicą. Obywatele czasowo mieszkający w innym kraju UE będą mogli wykonać przegląd tam, a certyfikat będzie ważny przez 6 miesięcy także w kraju ojczystym.