
Upadłość motoryzacyjnego giganta wstrząsa całą branżą – mimo miliardowych inwestycji i globalnej obecności, jeden z największych światowych dostawców części motoryzacyjnych nie zdołał uniknąć finansowego załamania. Firma Marelli Holdings, zatrudniająca około 45 000 pracowników na całym świecie, złożyła 11 czerwca 2025 roku wniosek o upadłość na podstawie amerykańskiego rozdziału 11 (Chapter 11). W branży to jedno z najgłośniejszych tąpnięć ostatnich lat – jeszcze niedawno Marelli plasowała się wśród największych graczy rynku, a jej kluczowymi klientami były takie marki jak Nissan, Stellantis, Bosch, Mazda czy Tesla.

Upadłość motoryzacyjnego giganta wstrząsa całą branżą
Marelli Holdings znalazła się w poważnych tarapatach finansowych, gromadząc ponad 700 milionów dolarów niezabezpieczonych zobowiązań, czyli około 605 milionów euro. Władze spółki poinformowały, że problemy zaczęły się już kilka lat temu i pogłębiały się w wyniku pandemii, zakłóceń w łańcuchach dostaw, rosnących kosztów materiałów oraz wysokich ceł nałożonych na części samochodowe w handlu międzynarodowym. Mimo prób ratowania działalności, Marelli nie zdołała utrzymać stabilności i zdecydowała się na restrukturyzację w trybie Chapter 11 – procedurę pozwalającą firmie kontynuować działalność, jednocześnie opracowując plan naprawczy wspólnie z wierzycielami.
Nissan, Stellantis, Bosch, Mazda, Tesla – najwięksi klienci Marelli
Według doniesień portalu chip.de
- Stellantis i Nissan to najwięksi wierzyciele firmy
- Bosch Group, Mazda i Tesla również są powiązane z Marelli
- Dyrektor generalny David Slump wskazuje na presję rynkową i globalne cła jako główne problemy
- Początki firmy sięgają roku 1919
- W roku 2019 doszło do fuzji z Calsonic Kansei z inicjatywy funduszu KKR
- Celem restrukturyzacji jest zabezpieczenie przyszłości spółki
Dalsze funkcjonowanie i wsparcie od wierzycieli
Zgodnie z komunikatem firmy, około 80 procent wierzycieli podpisało porozumienie o wsparciu planu restrukturyzacyjnego. Jego celem jest odciążenie bilansu, wzmocnienie płynności finansowej i zamiana części zadłużenia na udziały własnościowe. Dodatkowo, Marelli otrzymała zapewnienie o finansowaniu w wysokości 1,1 miliarda dolarów (około 950 milionów euro), które ma pozwolić na nieprzerwaną działalność operacyjną podczas trwania postępowania upadłościowego. Na razie połowa tej kwoty została zatwierdzona przez sąd. Przeczytaj także: Historyczna niemiecka firma z branży motoryzacyjnej ogłasza upadłość Dalsza część artykułu poniżej
Mimo złożenia wniosku o upadłość, Marelli zapewnia, że nie przewiduje żadnych przerw w dostawach czy działalności zakładów, a współpraca z partnerami i dostawcami będzie kontynuowana na dotychczasowych zasadach. Celem jest ochrona miejsc pracy i jak najszybsze odzyskanie stabilności operacyjnej.
Historia Marelli Holding
Historia Marelli sięga roku 1919, kiedy to we Włoszech powstała firma Magneti Marelli. W 1967 roku przedsiębiorstwo zostało przejęte przez Fiata, a w 2018 roku koncern Fiat-Chrysler sprzedał je za 5,8 miliarda euro japońskiej spółce Calsonic Kansei, należącej do amerykańskiego funduszu inwestycyjnego KKR. Następnie, w wyniku fuzji powstało przedsiębiorstwo Magneti Marelli CK Holdings. W momencie połączenia generowało 15,2 miliarda euro przychodu rocznie, co uplasowało je na 13. miejscu wśród 100 największych dostawców motoryzacyjnych świata, według magazynu Automobil Industrie.
W rankingu firmy doradczej Berylls z 2023 roku Marelli znalazła się już jednak na 31. miejscu – z przychodem – informuje „Merkur”.
Ambitny plan naprawczy i niepewna przyszłość
Obecny prezes zarządu Marelli, David Slump, wskazuje, że przyczynami trudnej sytuacji firmy były przede wszystkim nasilająca się globalna presja cenowa, niestabilność łańcuchów dostaw oraz rosnące bariery celne, które uderzyły szczególnie mocno w sektor dostawców komponentów. Firma od lat zmagała się z trudnościami, jednak w ostatnim czasie problemy zaczęły przybierać coraz poważniejszy charakter.
Celem Marelli jest teraz przeprowadzenie pełnej restrukturyzacji finansowej, zamknięcie luk kapitałowych i odbudowa zaufania na rynku. Firma liczy na to, że przy wsparciu wierzycieli i sądu uda się wyjść z kryzysu silniejszą, bardziej odporną i konkurencyjną niż dotąd. Przeczytaj także: Kolejna ofiara kryzysu z branży motoryzacyjnej – niemiecki dostawca ogłasza upadłość Czytaj dalej poniżej
Co dalej z Marelli?
Chociaż sytuacja spółki wydaje się dramatyczna, wielu ekspertów z branży ocenia, że Chapter 11 nie oznacza końca Marelli, lecz szansę na gruntowne przewartościowanie modelu biznesowego i dostosowanie go do nowych realiów rynku. Zważywszy na skalę działalności, historię i powiązania z największymi koncernami motoryzacyjnymi świata, los Marelli będzie uważnie śledzony przez całą branżę.
W obliczu wyzwań stojących przed motoryzacją – w tym transformacji na elektromobilność, deglobalizacji dostaw i rosnącej konkurencji – przypadek Marelli może być ostrzeżeniem dla innych gigantów, że nawet najwięksi nie są odporni na turbulencje rynkowe.